Uczyć się można w każdym wieku. Udowodnili to uczestnicy zakończonego właśnie projektu "Aktywne Białopole-działamy i uczymy się razem”.
Poznawali tajniki świata mediów, m.in. podczas wizyt studyjnych w redakcjach i dowiadywali się, w jaki sposób zainteresować innych tym, co dzieje się w ich najbliższej okolicy.
Jak pochwalić się swoimi dokonaniami i wypromować działalność miejscowych kół gospodyń, czy stowarzyszeń. A wszystko z wykorzystaniem narzędzi, które daje technika. Początki nie były łatwe, bo "uczniowie 40 plus”, często nigdy wcześniej nie korzystali nie tylko z Internetu, ale nawet z komputera.
– W czasach mojej młodości, takich możliwości nie było – mówi Henryk Staniszewski. – Dlatego wykorzystałem okazję, żeby nadrobić zaległości.
– Nigdy nie miałem z czymś podobnym do czynienia i cieszę się, że teraz na szkoleniu miałem taką możliwość – dodaje Władysław Biniaszewski.
Projekt zorganizowało Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych "Razem na Kresach”. Z tego, że na miejsce jego realizacji wybrało właśnie Białopole cieszy się Wacław Stasiuk, przewodniczący rady gminy.
– Nasi mieszkańcy na pewno bardzo na tym skorzystali – mówi Stasiuk. – Zainteresowanie ludzi takimi zajęciami dowodzi, że to był dobry pomysł. Mamy nadzieję, ze to nie ostatnie takie przedsięwzięcie w naszej gminie.
Tego, że podobne działania, być może będą jeszcze w gminie realizowane nie wyklucza koordynator projektu "Aktywne Białopole” Monika Mojsym. Szczególnie, że to właśnie zakończone, ocenia pozytywnie.
– To był bardzo owocny projekt – mówi. – Miłym zaskoczeniem dla nas było duże zainteresowanie i zaangażowanie mieszkańców. Cieszymy się też, że już teraz deklarują chęć uczestnictwa w podobnych przedsięwzięciach. Wierzymy, że zdobyta na zajęciach wiedza przyda się im w życiu.
– Rodzina i sąsiedzi są pod wrażeniem tego, czego się nauczyłam i zazdroszczą mi uczestnictwa w tym projekcie – dodaje Teresa Szuba.
– Wyszłam z domu, miałam kontakt z ludźmi, ciekawie spędziłam czas – wylicza Beata Żabik. A Marian Kępowicz dorzuca: Ja teraz nie boję się już włączyć komputera.
– I o to chodziło – podsumowują organizatorzy. – Nowe umiejętności i zdobywanie wiedzy, nie są zarezerwowane tylko dla ludzi młodych. Coś, co na początku wydaje się niedostępne, można poznać, "oswoić” i wykorzystywać w codziennym życiu. Potrzebne są tylko chęci i okazja. Mieszkańcy mieli chęci, my stworzyliśmy im okazję.