Już czwarty rok z rzędu Szkoła Podstawowa nr. 7 im. Generała Władysława Sikorskiego w Chełmie stara się o pomnik patrona. - Precyzyjnie chodzi nam o przeniesienie obelisku z placu na pobliskim osiedlu – mówi Wiesław Podgórski, wicedyrektor SP 7. - Mamy spory teren, gdzie odpowiednio możemy go wyeksponować. Na osiedlu, między blokami, po prostu się generał gubi.
Pomnik Generała Władysława Sikorskiego stoi pomiędzy blokami przy ul. Zachodniej i Andersa na osiedlu Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, które tak jak szkołę, nazwano na jego cześć – Sikorskiego. Spółdzielnia dba o popiersie, docina krzewy, pilnuje porządku wokół.
- Z czasem otoczenie pomnika zmieniło się nie do poznania, krzewy tui wybujały i … na pomniku zaczęła przesiadywać młodzież – mówi dyrektor Podgórski. - Korzystają, bo nie widać ich przez gęstą zieleń.
- Dotarły do mnie sygnały, że okolica pomnika służy do imprezowania – mówi Elżbieta Ćwir, radna miejska. - Znam i popieram pomysł, żeby pomnik był na terenie szkoły. To miejsce ogrodzone i bezpieczne. Odpowiednie dla pomnika. Wiem, że problem jest czysto techniczny, po prostu nie ma komu przenieść generała w dobre ręce szkoły. Dlatego złożyłam w tej sprawie interpelację.
- Nam on nie przeszkadza – mówi Anna, mieszkanka bloku przy ul. Zachodniej w Chełmie. - Widzę z balkonu, co się tam dzieje i czasami rzeczywiście jest wesoło, zwłaszcza latem. Ale jakby przyciąć te wszystkie drzewka i krzaczki, to by Sikorskiego było przynajmniej widać - dodaje.
- Dawno byśmy już pomnik przenieśli, tylko są dwa problemy. Pierwszy to wykonanie fundamentu na terenie szkoły, a drugi to dojazd. Nie ma, jak się dostać w okolicę ciężkim sprzętem – mówi dyrektor Podgórski. - Gdy go ustawiano, wokół był wielki plac budowy, bo spółdzielnia stawiała jeden blok za drugim. Dzisiaj o zgodę trzeba pytać poszczególnych właścicieli. A pomnik trzeba przenieść tak, żeby go nie zniszczyć - podkreśla Podgórski.