Kandydatka z billboardu. Jolanta Duda w czerwonej sukience maszeruje z Chełma do pałacu prezydenckiego.
Na rondzie pod chełmskim wiaduktem tryskających kolorami billboardów jest kilka, ale postać Jolanty Dudy w czerwonej sukience jest świetnie widoczna. Podobnie jak hasło „Lubelszczyzna murem za Jolantą! Naszą Kandydatką na Prezydenta RP”.
Jestem z Chełma
– Jestem z Chełma, tu skończyłam I Liceum Ogólnokształcące. I choć wyjechałam z miasta, to sentyment do szkoły i nauczycieli pozostał. Czasem się jeszcze spotykamy, aby powspominać – opowiada Jolanta Duda. – Po studiach w Warszawie wraz z mężem wyjechaliśmy do Londynu.
W Londynie pani Jolanta pracowała w banku inwestycyjnym JP Morgan Bank Londyn. Do Polski wróciła na stałe 4 lata temu i zajęła się biznesem.
Skąd pomysł na start w wyborach prezydenckich? – Polska potrzebuje kogoś, kto pogodzi zwaśnione strony. Kogoś, kto jest świeży i pozytywnie nastawiony – deklaruje Jolanta Duda. – Tak napisałam w swoim programie, mam bardzo dużo do zaoferowania: siłę i mądrość Polsce i Polakom, świeżą energię, jak i kreatywne pomysły, którymi zawsze służę rodakom. Promuję Polskę za granicami już przez ponad dziesięć lat!
Obserwując aktywność Jolanty Dudy na Facebooku, można odnieść wrażenie, że jest jej bardzo blisko do polityków PiS – pokazuje aktywność posła Przemysława Czarnka, wicepremiera Jacka Sasina czy europosłanki Beaty Mazurek. Ale zachęca też do wspierania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jednak ona – jak deklaruje – będzie startować jako niezależna kandydatka.
– Jestem ponad partiami. Uważam, że prezydent nie powinien reprezentować partii, tylko ludzi, bez względu na to, z kim są związani. Takie podziały prowadzą do konfliktów, a ja chciałabym, żeby ludzie byli dla siebie lepsi, nawet o pół milimetra, bo wtedy będzie nam się żyło lepiej – uważa pretendentka do pałacu prezydenckiego.
Co myśli Jolanta Duda o swych szansach w wyborach? Czy znane nazwisko – prezydenta Andrzeja Dudy – pomoże czy zaszkodzi?
– Jestem gotowa, by stanąć na czele państwa i służyć naszej Rzeczypospolitej Polskiej. Z bogatym doświadczeniem będę godnie reprezentować i podnosić rangę Ojczyzny. Siła i mądrość to zasady gwarantujące 100-procentowy sukces – nie ma wątpliwości Jolanta Duda.
Na razie jej kampania, którą chce sfinansować m.in. z własnych oszczędności, ogranicza się do jednego billboardu i aktywności na portalu społecznościowym, gdzie pozuje do zdjęć w rzucających się w oczy czerwieniach.
– Do majowych wyborów prezydenckich jest jeszcze sporo czasu i wiele może się wydarzyć – mówi nam jeden z chełmskich polityków prawicy. – Chełmianie są przyzwyczajeni do egzotycznych kandydatów, bo takim był dla nich przed rokiem Jakub Banaszek, 27-latek, który rzucił wyzwanie najpotężniejszym, wydawać by się mogło, politykom w regionie. Banaszek wygrał i Chełm ma najmłodszego prezydenta miasta w historii. Być może Jolanta Duda, przynajmniej lokalnie, powtórzy jego sukces.
Do pałacu wiodą strome schody
– Przy tego typu kandydaturach trudno mówić o szansach na wygraną ze względu na brak dwóch kluczowych elementów. Chodzi o struktury, które są potrzebne chociażby w kontekście pierwszego etapu weryfikacji kandydata, jakim jest zebranie stu tysięcy podpisów poparcia. Druga rzecz to finanse, które partiom łatwiej jest pozyskać i przeznaczyć na kampanię – ocenia dr hab. Agnieszka Łukasik-Turecka, politolog i medioznawca z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. I dodaje: – Nie wiemy, czy w tym przypadku chodzi o udział w wyborach prezydenckich w celu ich wygrania. Może to być związane z chęcią wypromowania nazwiska w kontekście, na przykład, kolejnych wyborów samorządowych lub w związku z własną działalnością kandydatki.
Przypomnijmy, że w przyszłorocznych wyborach prezydenckich może wystartować inny kandydat związany z naszym regionem. Chodzi o byłego europosła trzech kadencji Mirosława Piotrowskiego, który jest liderem Ruchu Prawdziwa Europa – Europa Christi. W ostatnią sobotę na zjeździe krajowym o rozważenie możliwości ubiegania się o najważniejsze stanowisko w państwie zaapelowali do niego działacze ugrupowania. – Traktuję ten apel bardzo poważnie. Po Nowym Roku podejmę decyzję w tej sprawie – komentował Piotrowski.
W przyszłorocznych wyborach o reelekcję z poparciem Prawa i Sprawiedliwości będzie ubiegał się urzędujący prezydent Andrzej Duda. Według sondaży jego główną kontrkandydatką będzie Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej. W wyborach wystartują także Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz dziennikarz i prezenter telewizyjny Szymon Hołownia jako kandydat niezależny.
Swoich kandydatów nie wskazały jeszcze Lewica oraz Konfederacja, która pretendenta wyłoni w trwających prawyborach. Uczestniczy w nich dziewięcioro polityków, a w chwili obecnej największe szanse na zwycięstwo wydaje się mieć związany z Ruchem Narodowym Krzysztof Bosak.