Za kratkami poczeka na wyrok 29-letni mężczyzna, który napadł na swojego znajomego w Gminie Hańsk. Włodawski sąd zdecydował, że trafi do aresztu na trzy miesiące.
61-latek nie odpuścił jednak bandycie. Obronił się i zdołał odzyskać swoją własność. Podczas szarpaniny mężczyźni opuścili budynek. Już na zewnątrz gospodarz otrzymał jeszcze kilka ciosów i upadł na ziemię. Mimo to, nie wypuścił z rąk portfela.
Napadniętemu pomógł sąsiad, który usłyszał krzyki. Dopiero on odciągnął bandytę od 61-latka. Policja zatrzymała 29-latka niedługo po zdarzeniu. Mężczyźnie za rozbój grozi teraz do 12 lat więzienia.