Zakup sprzętu medycznego dla dzieci z chorobami laryngologicznymi chełmianie wsparli kwotą blisko 17 tys. zł.
- Myślę, że końcowa kwota będzie wyższa, bowiem nie wszystkie pieniądze zostały jeszcze policzone - mówi Sebastian Bielecki, kierownik do spraw obsługi klienta w banku Pekao SA w Chełmie. - Do podliczenia mamy jeszcze zawartość około 10 puszek.
Średnio w każdej z nich znajdowało się około 120 zł. Rekordzistką w ulicznej zbiórce była natomiast Paulina Pylak. - Jej udało się zebrać 490 złotych i 17 groszy - chwali operatywność dziewczyny Grzegorz Gorczyca, główny dyrygent chełmskiej orkiestry.
Krasnostawski sztab WOŚP doliczył się na razie 11708 zł. - Czekamy jeszcze na pieniądze z terenu - mówi Dariusz Kowalczyk.
W Krasnymstawie do licytacji wystawiono m.in. jednodniowy pobyt w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Poszedł za 30 zł. - Najcenniejszy okazał się natomiast puchar Startu Krasnystaw. Osiągnął kwotę 650 zł - mówi Małgorzata Stadnik z Krasnostawskiego Domu Kultury.
Mieszkańcy Włodawy zasilili konto orkiestry kwotą 7 tys. zł, z tego ponad 1 tys. zł. to pieniądze uzyskane podczas licytacji. Najbardziej cenne okazało się złote serduszko oferowane przez Zakład Jubilerski Błażej. Poszło za 700 zł.
- To serduszko wystawiamy na licytacji już po raz trzeci - mówi Piotr Misiura, szef włodawskiego sztabu akcji. - I za każdym razem do nas wraca. Tak było i w tym roku. Wylicytował je Robert Maik, prezes jednej z lokalnych firm. Zapłacił i od razu oddał je z myślą o przyszłorocznej aukcji. Licytację swoimi pracami wsparli również osadzeni w Zakładzie Karnym oraz podopieczni Ośrodka Wsparcia Przystań.
Włodawianie przekazali orkiestrze nie tylko pieniądze. Przez cały tydzień poprzedzający finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz w niedzielę trwa zbiórka krwi. Do punktu krwiodawstwa zgłosiło się 147 osób. - Akcję oddawania krwi przedłużamy do końca stycznia - zachęca do uczestnictwa w niej Misiura.
Policja twierdzi, że na terenie tych trzech miast niedzielne granie przebiegało bardzo spokojnie.