Nowe rondo na skrzyżowaniu ulic Obłońskiej i Zielnej w Chełmie miało być gotowe do 9 września. Miejskie Przedsiębiorstwo Remontowo-Drogowe terminu jednak nie dotrzyma.
– Inwestycja była starannie przygotowana, ale nie obyło się bez niespodzianek – przyznaje Sebastian Łukowiec, prezes chełmskiego MPRD. – Prace opóźniła przede wszystkim przebudowa podziemnej sieci elektrycznej. Okazało się, że przedstawiona nam przez energetyków dokumentacja nie odzwierciedlała stanu faktycznego. Ponadto okazało się, że teren pod rondem jest grząski. Wiązało się to z wymianą gruntu. Tak, aby norma jego zagęszczenia była odpowiednia.
Niespodziewanie Polskie Składy Budowlane Mrówka, które po sąsiedzku budują swój sklep, wystąpiły o przyłącze gazowe. Wykonanie przyłącza również wstrzymało prace na rondzie.
– Mam nadzieję, że Zarząd Dróg Miejskich uwzględni wszystkie te niespodziewane i niezależne od nas utrudnienia – mówi Łukowiec. – W przeciwnym razie przyjdzie nam zapłacić kary umowne z tytułu nie dotrzymania terminu zakończenia budowy.
Łukowiec zapewnia, że prace posuwają się naprzód i już niedługo osiągną etap finalny. Drogowcy kończą już budowę tarczy ronda, instalują ostatnie krawężniki i kontynuują prace brukarskie. Na nowej ulicy pozostało już tylko wylać asfaltowe nawierzchnie. Niedługo asfalt pojawi się także na modernizowanej ul. Zielnej i na samym rondzie.
– Mieliśmy nadzieje przyspieszyć prace zatrudniając podwykonawców i nowych pracowników – tłumaczy prezes MPRD. – Po naszym ogłoszeniu zgłosiły się dwie osoby, które jednak nie spełniały warunków zatrudnienia. A jeśli chodzi o potencjalnych podwykonawców, to ci też mają pełne ręce roboty i, podobne jak my, kłopoty z ludźmi.
Łukowiec wydłużył czas pracy pracownikom swojego przedsiębiorstwa do 10 godzin. Na prowadzenie prac w soboty się nie zdecydował. Uznał, że dodatkowo obarczonym pracą robotnikom należy się odpoczynek.