Od siódmego sierpnia włodawianie będą wnosić tak zwaną "opłatę deszczową”. Dotyczy to właścicieli dróg, chodników, placów i parkingów oraz niewielkiej liczby budynków mieszkalnych we Włodawie, z których deszczówka jest odprowadzana bezpośrednio do miejskiej kanalizacji burzowej.
Jak tłumaczy burmistrz Jerzy Wrzesień "opłata za deszczówkę”, to nie nowy podatek, a jedynie próba uregulowania systemu rozliczania kosztów korzystania z miejskiej sieci burzowej.
Opłata nie będzie dotyczyć wszystkich mieszkańców. Z szacunków MPGK wynika, że z grupy tych, którzy opłatę będą musieli wnosić, prawie 80 procent będą stanowić zarządcy dróg powiatowych i wojewódzkich oraz właściciele parkingów i placów. W grupie tej znajdzie się też samorząd miasta.
Zebrane pieniądze trafiać będą do MPGK, odpowiedzialnego za utrzymanie, modernizację i udrażnianie sieci. Jeszcze do stycznia tego roku koszty takich robót pokrywał samorząd.