Dzisiaj o godz. 10 wznowiona zostanie sesja rady miasta. W programie znalazły się dwa punkty: zaprzysiężenie Agaty Fisz na nowego prezydenta miasta i wybór przewodniczącego rady.
Sam Mościcki potwierdza, że o funkcję przewodniczącego będzie się ubiegał. Nie ma żadnego poważnego kontrkandydata. I trudno się temu dziwić skoro będzie za nim głosować trzy ugrupowania tworzące koalicję. Poza Stowarzyszeniem tworzą ją komitet "Razem dla Chełma” i Platforma Obywatelska. Mają razem 12 spośród 23 mandatów w radzie. Formalnie, bo jutro wygaśnie mandat radnego Krzysztofa Grabczuka, który wszedł do zarządu województwa lubelskiego i musiał z mandatu zrezygnować. Wygaśnie jednak również mandat Agaty Fisz. Nowi radni - Małgorzata Derlak (za Grabczuka) i Zygmunt Gardziński (za Fisz) ślubowania złożą prawdopodobnie dopiero podczas następnej sesji. Proporcje pomiędzy koalicją i opozycją będą więc dzisiaj zachowane.
Radni z komitetu "Postaw na Chełm” Agaty Fisz mają jeszcze jedną wątpliwość co do kandydatury Mościckiego. - Kilkanaście dni temu komitet Grabczuka wywieszał w mieście banery porównujące Agatę Fisz z PZPR. - anonimowo mówi jeden z nich. - Dzisiaj chcą, żeby głosować na jednego z sekretarzy komitetu miejskiego tej partii.
Nie wiadomo kto obejmie funkcje wiceprzewodniczących rady. - Na razie trwają rozmowy w sprawie współpracy w radzie - mówi krótko Mościcki. O szczegółach nie chce jednak rozmawiać. Wiadomo jednak, że pewne propozycje koalicja złożyła lewicowemu komitetowi "Postaw na Chełm”. Wczoraj wieczorem miało dojść do rozmów. Prawdopodobnie lewica musiałaby jednak spełnić jeden podstawowy warunek - zrezygnować ze wszelkiej współpracy z PiS. To wydaje się mało prawdopodobne, bo Agata Fisz wie, że to nieoficjalne poparcie tego ugrupowania przyniosło jej sukces wyborczy. Jeżeli do porozumienia z lewicą nie dojdzie, wiceprzewodniczącymi zostaną przedstawiciele ugrupowań koalicyjnych.