Jakub Banaszek, kandydat na prezydenta Chełma po raz kolejny spotkał się z dziennikarzami. Tym razem w razie wyborczego sukcesu obiecał bezpłatną komunikację miejską.
Zdaniem Banaszka obecnie w mieście jest za mało linii autobusowych, za mała jest też częstotliwość kursowania autobusów. Ponadto samochody są przestarzałe i bez klimatyzacji.
– Bezpłatna komunikacja jest możliwa – zapewniał kandydat. – Także większa liczba linii oraz lepsza ich wydajność. Śladem Jaworzna możliwe jest też zastąpienie obecnego taboru autobusami elektrycznymi, bądź hybrydowymi. Chełm taką komunikacją może wyróżnić się na mapie Polski.
Darmowa komunikacja z założenia ma zachęcić chełmian do korzystania z autobusowych przejazdów i pozostawiania swoich samochodów w garażach, czy na parkingach. W efekcie w Chełmie ma być mniej spalin. Zdaniem ekspertów, z którymi Banaszek współpracuje miasto na to stać.
Zbigniew Grzesiak, prezes miejskiej spółki Chełmskie Linie Autobusowe przyznaje, że chociaż wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej teoretycznie jest możliwe, to jednak wiązałoby się to z kolejnymi rekompensowanymi spółce przez miasto milionami złotych. Naturalną koleją rzeczy musiałoby się to odbywać kosztem innych zadań, jak na przykład remonty ulic, czy opieki zdrowotnej.
– Jeszcze tak niedawno większość jeżdżących po mieście autobusów pochodziła z lat 80-tych – mówi Grzesiak. – W ostatnich latach wymieniliśmy cały tabor. To wymagało czasu i sporych nakładów finansowych. Większość z obecnych pojazdów ma klimatyzację, a wraz z dalszą wymianą taboru już niebawem wszystkie. Cały czas pozyskujemy kolejne autobusy. Wprowadzaliśmy i wprowadzamy kolejne linie, ale jest to zależne nie od widzimisię polityka, ale od realnej liczby pasażerów.