Najpierw się napił, potem usiadł za kierownicą. Jechał całą szerokością drogi, uniemożliwiając wyprzedzanie innym kierowcom. Miał pecha, ponieważ trafił na komendanta policji.
Nadkomisarz Wiesław Kuszpa przez około trzy kilometry usiłował wyprzedzić tarasujący drogę samochód. W końcu się udało. Komendant zatrzymał kierowcę w chwili, gdy ten usiłował skręcić w polną drogę. Sam był już po służbie, więc niefrasobliwego kierowcę oddał w ręce wezwanych na miejsce policjantów. Do zdarzenia doszło w Korolówce (gm. Włodawa).
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał 2,86 promila. Za jazdę po pijaku 44-latek odpowie przed włodawskim sądem w trybie przyśpieszonym.