171 kilometrów na godzinę. Z taką prędkością jechał kierowca volkswagena sharan. Mężczyzna zignorował próbujących zatrzymać go policjantów. Przez kilka kilometrów uciekał przed pościgiem. W końcu udało się go zatrzymać w lesie.
– Kierowca nie zareagował na dawane sygnały, minął policjantów i odjechał – mówi Bożena Chomiczewska, z włodawskiej policji.
Patrol zaczął ścigać pirata wzywając jednocześnie posiłki. Kierowca volkswagena, aby zmylić pościg, zjechał na drogę gruntową, a potem wjechał w las. Tam, po kilku kilometrach, udało się go zatrzymać.
Za kierownicą siedział 27-letni włodawianin Piotr K. Jak pokazało badanie, miał 0,27 promila. Mężczyzna odpowie teraz nie tylko za przekroczenie prędkości, ale także jazdę po użyciu alkoholu oraz nie zatrzymanie się do kontroli.