Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sprawa toczyła się w sądzie z wyłączeniem jawności (Maciej Kaczanowski / Archiwum)
Siedmiu lat wiezienia zażądał prokurator dla Dariusza U. za śmiertelne pobicie gimnazjalisty w Okunince nad Jeziorem Białym. Jego dwóch kompanów chce, ze względu na wiek, umieścić w poprawczaku.
1 czerwca 2011 roku, 14-letni Dominik, uczeń Gimnazjum nr 2 we Włodawie wybrał się na wagary do Okuninki. Przy molu zaczepiło go trzech nastolatków, uczniów gimnazjum dla młodzieży trudnej z Włodawy.
Przewrócili go na ziemię i skopali. Potem próbowali uciekać. 14-latek zmarł w szpitalu.
Tylko 17-letni Dariusz U. mógł być sądzony jako dorosły. Młodsi o kilka miesięcy Paweł K. i Rafał S. zasiadają na tej samej ławie oskarżonych, ale co najwyżej grozi im umieszczenie w poprawczaku do 21 roku życia.
Co nastolatkowie powiedzieli na procesie, tego nie wiadomo, bo sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności. Sąd Okręgowy w Lublinie ogłosi wyrok w piątek.
Przewrócili go na ziemię i skopali. Potem próbowali uciekać. 14-latek zmarł w szpitalu.
Tylko 17-letni Dariusz U. mógł być sądzony jako dorosły. Młodsi o kilka miesięcy Paweł K. i Rafał S. zasiadają na tej samej ławie oskarżonych, ale co najwyżej grozi im umieszczenie w poprawczaku do 21 roku życia.
Co nastolatkowie powiedzieli na procesie, tego nie wiadomo, bo sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności. Sąd Okręgowy w Lublinie ogłosi wyrok w piątek.
