Dla funkcjonariuszy III Wydziału Lotniczego Straży Granicznej to miał być rutynowy, nocny przelot śmigłowcem PZL Kania. Niespodziewanie załoga musiała zmienić kurs. Na wysokości Woli Uhruskiej ktoś zauważył obiekt lecący od strony Ukrainy w głąb naszego kraju.
Zaalarmowana przez służbę dyżurną Nadbużańskiego Oddziału SG załoga śmigłowca już chwilę po obraniu nowego kursu zauważyła lecącą motolotnię.
- Obiekt ten zniżał lot wykonując charakterystyczne kręgi, jakby przygotowując się do zrzutu – mówi ppor. SG Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta NOSG. - Po chwili spod skrzydeł „powietrznego intruza” wysypywać się zaczęły przedmioty przypominające kartonowe pudła. Trwało to krótką chwilę, po czym obiekt oddalił się w kierunku, z którego przybył.
Dzięki użyciu urządzeń do obserwacji nocnych operującym na ziemi funkcjonariuszom SG udało się szybko zlokalizować miejsce zrzutu pudeł, jak się później okazało wypełnionych nielegalnymi wyrobami akcyzowymi. Po dotarciu we wskazany rejon zabezpieczyli obszar i odnaleźli pakunki, w których znajdowały się papierosy bez polskich znaków akcyzy o wartości ok. 95 tys. zł.
W sprawie wszczęto dochodzenie. Funkcjonariusze SG próbują ustalić sprawców przerzutu i odbiorców trefnej przesyłki.