„Państwa syn rzucał śnieżkami w elewację budynku mieszkalnego w Chełmie”, zawiadomienie o takiej treści otrzymała jedna z naszych Czytelniczek. Jego nadawcą była policja, która zwróciła uwagę na nieodpowiednie zachowanie dziewięciolatka.
– Znalazłam pismo w skrzynce pocztowej i szczerze mówiąc, pierwszą reakcją na jego treść był wybuch śmiechu – mówi nasza Czytelniczka. – Oczywiście rozumiem, że takie rzucanie śnieżkami może mieć negatywne konsekwencje, ale w tym przypadku nic się nie stało. Syn z kolegami po prostu się bawił. Nie wierzę, że policjant, który spisał mojego syna, w dzieciństwie nie bawił się tak samo.
Zdaniem policji, rzucanie śnieżkami w ścianę budynku może z czasem przerodzić się w bardziej niebezpieczne zachowania: np. wybijanie szyb. A to byłoby już chuligaństwem. Dlatego lepiej zainteresować się nieodpowiednim zachowaniem dziecka zawczasu. Zanim zacznie broić, albo wręcz łamać prawo.
– Pisma mają charakter profilaktyczno-informacyjny – mówi Jolanta Pastusiak, rzecznik chełmskiej policji. – Ich wysłanie nie wiąże się z żadnym dalszym ciągiem. Nie wyciągamy żadnych konsekwencji, po prostu informujemy rodziców o zachowaniu ich dzieci.
Pastusiak przyznaje, że pisma zawiadamiające o nieodpowiedzialnej zabawie śnieżkami, trafiają do rodziców rzadko. Większość to informacje o tym, że nieletni pili alkohol lub używali wulgarnych słów. Takich informacji chełmska policja wysyła do rodziców kilkadziesiąt rocznie.