Policjanci mieli tylko doprowadzić Dariusza G. do sądu. Nie spodziewali się, że ten rzuci się na nich z nożem i pięściami. W poniedziałek sąd w trybie przyspieszonym skazał go na karę więzienia w zawieszeniu i grzywnę.
- Ścigany ułatwił policjantom pracę, gdyż się przewrócił - mówi Bożena Chomiczewska z włodawskiej policji. - Nic dziwnego, skoro w organizmie miał ponad 2 prom. alkoholu. Pomimo to był w stanie sprawnie sięgnąć po nóż i grozić nim funkcjonariuszom.
Dariusz G. nie tylko wymachiwał nożem, ale i obrzucał policjantów obelgami. Szybko został obezwładniony i przewieziony do komendy. Tam zamachnął się pięścią na policjanta i gdyby nie szybki refleks funkcjonariusza, to ten otrzymałby silny cios w twarz. Mężczyzna uspokoił się dopiero w aresztanckiej celi.
Za napaść na policjantów na służbie, grożenie im nożem oraz jazdę rowerem po pijanemu w poniedziałek sąd w trybie przyspieszonym wymierzył mu karę półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata oraz 800 zł grzywny. Za udział w pobiciach odpowie w odrębnym postępowaniu.
(bar)