Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym małe dziecko, w wyniku wypadku, do którego doszło rano w miejscowości Janów koło Chełma
Około godziny 9 podróżująca w stronę Chełma kobieta straciła panowanie nad toyotą yaris. Samochód wpadł w poślizg i ustawił się tyłem na przeciwnym pasie ruchu. Chwile później uderzył w niego nadjeżdżający samochód ciężarowy DAF.
- W toyocie razem z matką był jej czteroletni synek – mówi Tomasz Błaziak, szef chełmskiej drogówki. – Ciężarówka najechała na toyotę akurat od strony gdzie siedział zapięty w foteliku.
Kobieta doprowadziła do poślizgu auta po tym, jak zbyt gwałtownie zareagowała na sygnał hamowania jadącego przed nią samochodu. Ciężarówka z impetem odrzuciła toyotę na przeciwny pas ruchu.
Pasażerom pospieszył na pomoc biorący udział w wypadku kierowca samochodu ciężarowego z województwa mazowieckiego oraz inni kierowcy.
Wezwana na miejsce ekipa pogotowia ratunkowego zabrała rannych w bezpieczne miejsce obok Zajazdu Trzy Dęby. Tam zapadła decyzja o wezwaniu śmigłowca, który zabrał dziecko z poważnymi obrażeniami do szpitala w Lublinie. Jego matka została przewieziona do chełmskiego szpitala. Poza raną ciętą głowy nie doznała innych urazów.