Rekompensata
za postrzał w nogę
Strażnik z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie, który został przypadkiem postrzelony przez innego strażnika, wystąpił przeciw swej jednostce na drogę sądową. Domaga się 60 tys. zł zadośćuczynienia.
25-letni mężczyzna pełnił w Straży Granicznej tzw. służbę kandydacką jako młodszy strażnik. Na początku 1999 roku brał udział w kursie przygotowującym do służby. Po zajęciach spotkał na korytarzu dwóch kolegów, którzy również pełnili służbę kandydacką w chełmskim oddziale straży. Jeden z nich miał służbowy pistolet. Wyciągnął go z kabury, żeby pokazać kolegom. Wówczas drugi ze spotkanych strażników niespodziewanie wziął broń do ręki. Skierował ją do dołu i przeładował. Pistolet wypalił. Kula trafiła w nogę stojącego obok mężczyzny.
Młodzieniec przeszedł skomplikowaną operację. Został inwalidą pierwszej grupy. Ma o 1,5 cm krótszą nogę. Straż Graniczna wypłaciła mu 13 tys. zł odszkodowania. Postrzelony uważa, że to za mała rekompensata i skierował do Sądu Okręgowego w Lublinie pozew o 60 tys. zł zadośćuczynienia.
Strażnik, który nieumyślnie postrzelił swojego kolegę został skazany przez Sąd Rejonowy w Chełmie na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu.