Koncerty, wystawy fotografii i malarstwa, street art., popisy taneczne, body painting i fire show połączony z występem „Słomy” Słonimskiego i bębniarzy. To tylko fragment tegorocznej oferty zakończonego w niedzielę trzydniowego II Festiwalu Niezła Sztuka.
Ojcami festiwalu są młodzi, zaprzyjaźnieni ze sobą twórcy z Chełma. Grzegorz Chwesiuk, współorganizator imprezy nazywa ich artystycznymi, dobrymi duchami miasta.
– W ubiegłym roku na nasze zaproszenie do udziału w festiwalu zgłosiło się 10 osób – mówi pan Grzegorz. – Tym razem dołączyło do nas 30 twórców i każdy miał coś oryginalnego do zaprezentowania. Cały nasz wspólny wysiłek to oddolna inicjatywa ludzi, którym zależy, aby w chełmskiej kulturze więcej się działo. Poprzez nasz festiwal staramy się też uświadomić mieszkańcom, że ilość i jakość wydarzeń zależy również od nich samych.
Między innymi do organizatorów festiwalu dołączyła poetka Aleksandra Majówka, laureatka II miejsca w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim Okno. Swoje felietony publikuje w „Angorze” oraz internetowym miesięczniku „Mutuus”.
– Swoje stoisko obwiesiłam moimi wierszami, w czym pomogli mi niezawodni dziadkowie – mówi pani Ola. – Każdy mógł je przeczytać, po czym swoje emocje, doznania czy wręcz recenzje zapisać na przygotowanych kartkach papieru.
Karol Mielewczyk, student PWSZ specjalizujący się w pilotażu, wpisał się do programu imprezy… elektrograniem na Abletonie.
– Muzyką elektroniczną param się zaledwie od listopada ubiegłego roku – mówi Karol. – Wcześniej grałem amatorsko na gitarze. Cieszę się, że moja muzyka była tłem dla festiwalowych wydarzeń.
Autorkom jednej z wystaw fotograficznych była Marta Marcyniuk, na co dzień prowadząca wraz z mamą biuro rachunkowe. Pokazała znakomite fotogramy, które w tym roku wykonała zwiedzając zachodnią część Kuby.
– Kubę zwiedzałam z plecakiem starając się omijać miejsca odwiedzane przez turystów – mówi pani Marta. – Nie chciałam utrwalać pocztówkowej Kuby. Wybierałam natomiast obrazy z takimi dominującymi kolorami, jak niebieski, biały i czerwony. To oczywiście barwy flagi kraju, w którym się zakochałam.
Niezła Sztuka wykracza już poza chełmskie opłotki. W tym roku do chełmskiej ekipy dołączyła także Urszula Panasiuk z włodawskiej Inicjatywy LWL.
– Wystawa „Samizdat”, którą przywiozłam do Chełma prezentuje przedruki artzinów powstałych podczas warsztatów prowadzonych z młodzieżą mieszkającą w miejscowościach opisanych w książce Michała Książka „Droga 816”. Pace to konfrontacja rzeczywistości młodego „lokalna” z reportażowo poetyckim obrazem autora.
Na organizację festiwalu jego organizatorzy otrzymali od miasta 5 tys. zł. Jeszcze więcej przekazali im zaprzyjaźnieni przedsiębiorcy i biznesmeni. W sumie za przecież nieduże pieniądze, dzięki swojemu zapałowi, artystycznej wrażliwości i społecznikowskiej pasji na trzy dni wypełnili buzującą kulturą samo centrum miasta.