Po raz pierwszy spotkali się wczoraj studenci I roku studiów dziennych Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie. Poznali władze swojej uczelni, kolegów
z roku, zapoznali się z warunkami, w jakich będą się uczyć. Indeksy otrzymają pod koniec października, wówczas także złożą ślubowanie.
Niewielka sala przy ul. Pocztowej nie pomieściła wszystkich słuchaczy.
– Od dawna interesuję się informatyką – mówi Izabela Wawryniuk, absolwentka I Liceum Ogólnokształcącego w Chełmie, mieszkanka Strupina Dużego. – Kierunek jest wprawdzie trochę inny, ale za to uczelnia na miejscu.
– Moich rodziców nie stać na to, abym studiował w Warszawie czy Krakowie – dodaje Adam Kraczkowski. – Mieszkam w Pokrówce, więc nie będę musiał wynajmować stancji. Chyba sobie poradzę, ponieważ wcześniej uczyłem się w klasie o profilu elektronicznym w Zespole Szkół Technicznych przy Wiejskiej w Chełmie.
– Dlaczego nie zdawał pan na dzienne studia magisterskie, często padało pytanie – wspomina Marian Różański, kanclerz PWSzZ. – Najczęstszą motywacją były właśnie niedobory w domowych budżetach.
Tym bardziej ważny jest fakt, że chełmska uczelnia otrzymała już z MEN pieniądze na pomoc finansową dla studentów. Statystycznie wypada po 200 zł miesięcznie, lecz kwoty te będą różnicowane w zależności od wyników nauczania i sytuacji majątkowej ubiegających się o stypendia osób. Nauka jest oczywiście bezpłatna.
Tym, dla których zabrakło miejsca na studiach dziennych władze uczelni zaproponowały studia zaoczne. Za semestr trzeba tu zapłacić 890 zł (dla porównania – w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. M. Wańkowicza semestr kosztuje 1700 zł). Jeszcze w tym miesiącu powinna zapaść decyzja o uruchomieniu kolejnego kierunku – informatyki stosowanej. Już zadecydowano o powołaniu Instytutu Studiów Podyplomowych. W pierwszej kolejności instytut przygotowuje studia dla nauczycieli z zakresu przedsiębiorczości oraz informatyki.