Dwie osoby zginęły wczoraj w pożarze drewnianego domu przy ul. Kopernika w Chełmie. Prawdopodobnie jego przyczyną było zaprószenie ognia. Strażakom udało się wyprowadzić z płonącego domu jedynie gospodarza Jacka O.
Strażacy zawiadomienie o pożarze przyjęli tuż przed godz. 11. Na miejsce skierowano wszystkie jednostki gaśnicze, wraz z cysterną i 30-metrową drabiną.
– To było trudne zadanie – ocenia mł. brygadier Kazimierz Szwed, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie. – Problem był w tym, że stary, przykryty papą dach zakryto blachą. Trzeba było ją zrywać, by ugasić palącą się smołę. Akcja gaśnicza zakończyła się po pięciu godzinach.