Skaterzy z całej Lubelszczyzny są pod wrażeniem wybudowanego w Chełmie skateparku.
Takiej imprezy w Chełmie jeszcze nie było. Ale jej organizatorzy już teraz zapowiadają, że zawody deskorolkarzy będą organizowane cyklicznie. - Pod względem jakości i technologii to jeden z najlepszych skateparków w kraju - mówi Boniek Falicki, jeden z organizatorów turnieju Skatejam i Best Trick. - Chętnie będziemy z niego korzystać. O tym, jaką wartość ma dla nas ten obiekt, świadczy zainteresowanie samych uczestników turnieju. Przyjechali ze wszystkich zakątków Lubelszczyzny, niektórzy aż z Puław czy Łęcznej.
Słowa Falickiego potwierdza 18-letni Mateusz Macioszek z Zamościa. - Jazda na deskorolce jest moją pasją od siedmiu lat - mówi Mateusz. - W moim mieście nie mamy takiego skateparku. Na pewno będę tutaj przyjeżdżał.
Żeby turniej doszedł do skutku, trzeba było też zaangażowania samych zawodników. Całą nawierzchnię skateparku, prawie czterysta metrów kwadratowych, własnoręcznie wycierali do sucha. Dopiero wtedy nadawała się do bezpiecznej jazdy. Niektórzy z deskorolkarzy długo oszczędzali, żeby nazbierać pieniędzy na przyjazd do Chełma. Udziałowi w imprezie musieli podporządkować cały swój plan zajęć. Wcześnie odrabiali lekcje i godzinami trenowali na deskorolce.
- To młodzi ludzie, ale prawdziwi z nich pasjonaci. Żeby móc jeździć, oddaliby wszystko - opowiada Falicki. - Wszyscy świetnie się znają i tworzą zgraną paczkę przyjaciół. Jestem przekonany, że w Chełmie będzie przybywało fanów deskorolki. Ten sport jest bardzo zaraźliwy.
W organizację turnieju włączył się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. - Taka impreza to również promocja miasta - mówi Zbigniew Mazurek, dyrektor MOSiR. - Jeżeli młodzież będzie chciała zorganizować jeszcze taką imprezę, chętnie im pomożemy.
Agata Fisz, prezydent miasta Chełm, zapowiedziała już dalszą rozbudowę skateparku. W grudniu planowane są konsultacje z młodymi deskorolkarzami. Wiosną inwestycja ma być wzbogacona m.in. o nowe ławki i kosze na śmieci.