Młody mężczyzna wyjechał motocyklem z leśnej drogi wprost na rozpędzonego fiata pandę. Kierowca auta nie miał żadnych szans, aby zahamować, bądź ominąć 23-latka. Samochód zmiótł go z jezdni do przydrożnego rowu.
Poszkodowany sprawca wypadku został przewieziony najpierw do włodawskiego, a następnie lubelskiego szpitala. Lekarze określają jego stan jako ciężki. Mężczyzna doznał szeregu złamań oraz poważnego urazu czaszki. Tak on, jak i kierowca fiata byli trzeźwi.