Przez ponad dwa lata, od maja 2011 r. do lipca 2013 r., Antonino N. fizycznie i psychicznie znęcał się nad swoją polską rodziną. Mieszkającemu w Chełmie emerytowanemu funkcjonariuszowi włoskiej policji grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Antonino N. miał dręczyć swoją byłą żonę Beatę i dwóch jej synów z poprzedniego związku. Z aktu oskarżenia wynika, że ich prześladowca wszczynał domowe awantury, lżył po polsku i włosku, popychał, wykręcał ręce i palce, bił po twarzy pasem lub ręką. Dręczył swoich bliskich też w inny sposób: zakłócał im sen poprzez zapalanie światła, czy trzaskanie szufladami.
Prokuratura skupiła się na trzech szczególnych przypadkach. 9 czerwca 2013 r. krewki Włoch miał z całych sił cisnąć swoją żoną o betonowy bruk. Z kolei 19 czerwca pobity szczotką przez Antonina N. nieletni Konrad doznał otwartej rany głowy i otarć naskórka. W tym przypadku potrzebna była pomoc medyczna. Na Kacpra przyszła kolej 18 lipca. Dwukrotnie został boleśnie uderzony przez ojczyma pięścią w okolice kręgosłupa. Tego było już matce za dużo. Przede wszystkim w obawie o dzieci złożyła obciążające męża zeznania.
Antonino N. ma obywatelstwo włoskie. Rozprawa w jego sprawie już kilkakrotnie była odraczana. Między innymi sąd aranżował mediacje pomiędzy zwaśnionymi małżonkami, ale nie przyniosły one rezultatu.
Oskarżony przedstawiał też zwolnienia lekarskie.