Przeciwko planom likwidacji sądów rejonowych i utworzenia w ich miejsce wydziałów zamiejscowych protestują nie tylko samorządowcy. Pomysł nie podoba się także mieszkańcom. Wczoraj we Włodawie pod protestem w tej sprawie podpisało się około 700 osób.
Autorzy protestu podkreślają, że sytuacja Włodawy jest szczególna, a za przeniesieniem sądu do Lubartowa nie przemawiają żadne argumenty ani organizacyjne, ani historyczne, ani strukturalne.
Podobnego zdania są władze miasta. Według burmistrza Jerzego Września planowane w ministerialnym projekcie oszczędności w funkcjonowaniu sądu są iluzoryczne, a proponowane zmiany mogą nawet przynieść wzrost kosztów.
Włodawscy samorządowcy nie rozumieją, dlaczego sąd z Włodawy miałby zostać przeniesiony do Lubartowa, a nie odwrotnie, skoro obydwa są podobne. Powołują się przy tym na dane pochodzące z sądów: apelacyjnego i okręgowego w Lublinie, z których wynika, że do końca listopada ubiegłego roku siedmiu sędziów we Włodawie prowadziło ponad 12 tysięcy spraw, natomiast 10 sędziów w Lubartowie zajmowało się około 14 tysiącami postępowań.
Podobne protesty, jak ten we Włodawie są lub będą jeszcze organizowane także w innych miastach, których dotyczy ta sprawa, czyli: Hrubieszowie, Janowie Lubelskim, Krasnymstawie, Łukowie, Opolu Lubelskim i Rykach.