Najpierw ćwiczyła chwyty, oglądając instruktażowe filmy. Egzotyczny sport wciągnął ją na tyle, że zdecydowała się trenować kilkaset kilometrów od domu.
Paulina Sołtys ma zaledwie dwadzieścia dwa lata, a swoimi sukcesami mogłaby obdzielić kilka osób. Trenuje muay thai, dyscyplinę sportu, która dopiero zaczyna być popularna w naszym regionie.
- Od zawsze pasjonowałam się sportem - mówi Paulina. - Trenowałam lekkoatletykę i koszykówkę. Przypadkowo odkryłam tajski boks. Od razu wiedziałam, że to coś dla mnie.
Początki były trudne. Dziewczyna musiała uczyć się sama. Oglądając filmy treningowe ćwiczyła chwyty. W końcu udało się znaleźć klub, w którym zaczęła trenować na poważnie.
Jednak nie obyło się bez wyrzeczeń. Musiała wyjechać aż do Sosnowca. Już trzeci rok trenuje w klubie "Gymnazion”. Ciągle jest tam jedyną dziewczyną. Na sukces musi ciężko pracować. Codziennie bierze udział w wyczerpujących treningach.
Rano biega, potem trenuje w klubie. Musi przestrzegać też specjalnej diety opartej na węglowodanach. Ale rezultaty wytężonej pracy już są. Paulina jest dwukrotną mistrzynią Polski w tajskim boksie.
Przed miesiącem zdobyła też brązowy medal podczas Mistrzostw Europy w tej dyscyplinie. Nic dziwnego, że dostała powołanie do narodowej kadry na Mistrzostwa Świata w Korei.
- W trzynastoosobowej drużynie są tylko trzy kobiety - opowiada Paulina. - Już nie mogę się doczekać wyjazdu. To dla mnie ogromne wyróżnienie.
Rodzice trzymają kciuki za występ Pauliny podczas mistrzostw. Najgoręcej kibicują mama i dziadek. - Tylko babcia jeszcze trochę kręci nosem. Ale mam nadzieję, że jak wrócę z Korei, też będzie ze mnie dumna - śmieje się Paulina.
Trener młodej bokserki jest przekonany, że z zawodów przywiezie przynajmniej brązowy medal. - To naprawdę zdolna dziewczyna. Ma bardzo duże szanse na podium - mówi Marcin Tomczyk. - Swoje umiejętności potwierdziła już podczas Mistrzostw Europy.
Udział w zawodach pociąga za sobą wielkie wydatki. Na szczęście, zawodniczka może liczyć na wsparcie włodawskiej firmy"Slawex”. Trochę dokładają również rodzice. Paulina wolny czas spędza ze swoimi dwoma psami, które wzięła ze schroniska. Ma trójkę rodzeństwa. Przyznaje, że w swoich braciach również stara się zaszczepić ducha sportowej rywalizacji.