Chełmianka Aneta F. zaalarmowała policję, że została pobita. Powiedziała, że przed blokiem przy ul. Szymanowskiego napadło ją trzech mężczyzn. Napastnicy przewrócili ją, uderzali głową o chodnik i kopali po nogach.
- Aneta F. przyznała, że mężczyźni, których wskazała, w rzeczywistości jej nie pobili. Dlatego trzej rzekomi sprawcy zostali zwolnieni - mówi Henryk Marciniak, rzecznik chełmskiej policji. - Kobieta natomiast odpowie teraz za złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie.
Motywy, jakimi kierowała się Aneta F. nie są znane. Nie wiadomo też, skąd wzięły się obrażenia na jej ciele.