Na pierwszy rzut oka łamią przepisy o ruchu drogowym. Wjeżdżają tam, gdzie nie powinni.
- Postępować tak mogą jedynie osoby niepełnosprawne, kierujące pojazdami oznakowanymi kartą parkingową - wyjaśnia Aleksander Kościuk, naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Tymczasem pan Ryszard Koperski, który taką kartę posiada i zatrzymał swoje auto przed apteką na placu Łuczkowskiego w Chełmie został pouczony przez patrol policji, że w tym miejscu stać nie może. - To jak to jest z tą kartą? - pyta Koperski. - Nie chciałbym się narazić na nieprzyjemności.
Pani Danuta Krupa choć jest inwalidą pierwszej grupy, właśnie ze względu na znaczne upośledzenie ruchowe, nigdy o kartę parkingową nie występowała. - Nie mam samochodu, więc nie jest mi ona potrzebna - twierdzi. - Przyznaje jednak, że kilka razy kierowca taksówki, który woził ją do lekarza, zatrzymywał się w miejscach niedozwolonych. - Miałam przez to wyrzuty sumienia, że człowieka, który wyświadczył mi przysługę, narażam na nieprzyjemności i mandat - mówi.
Okazuje się, że nawet ona, choć nie ma samochodu, może ubiegać się o kartę parkingową. Przypisana jest ona bowiem do osoby, a nie auta.
Jak w takim razie załatwić kartę parkingową? Wydaje je Wydział Infrastruktury Komunalnej Urzędu Miasta. - Można ją otrzymać na podstawie orzeczenia zespołu do orzekania niepełnosprawności - wyjaśnia Władysława Łubkowska, pracownik wydziału. - Do wniosku należy dołączyć swoje zdjęcie, kserokopię orzeczenia i wnieść opłatę w wysokości 25 zł. Kartę wydajemy od ręki.