Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Dopiero po dwóch tygodniach poszukiwań włodawskim policjantom z wydziału kryminalnego udało się odnaleźć Zbigniewa W., zaginionego 50-letniego mieszkańca Żłobka. Okazało się, że gdy wszyscy go szukali, mężczyzna pomieszkiwał w lesie nieopodal Włodawy.
Zbigniew W. zaginął już na początku czerwca. Rodzina jednak zdecydowała się zaalarmować policję dopiero przed dwoma tygodniami. Jak się okazało, przez cały ten czas poszukiwany koczował w opuszczonym baraku w lesie. Na swój sposób stworzył sobie w nim warunki do życia.
– Mężczyzna nie chciał nam bliżej wyjaśnić powodów, dlaczego zdecydował się rozstać z rodziną – mówi Andrzej Wołos z włodawskiej policji. – Zdradził jedynie, że potrzebował czasu, aby uporządkować swoje sprawy osobiste. Nie mamy podstaw, aby takiego stanowiska nie uszanować. Domyślamy się jedynie, że przyczyną mogły być rodzinne nieporozumienia.
W odnalezieniu Zbigniewa W. pomocny okazał się policyjny komunikat, opublikowany w miejscowej prasie. Jak zapewniają policjanci, odnaleziony mężczyzna jest w dobrej kondycji i rozważa możliwość powrotu do domu.
– Mężczyzna nie chciał nam bliżej wyjaśnić powodów, dlaczego zdecydował się rozstać z rodziną – mówi Andrzej Wołos z włodawskiej policji. – Zdradził jedynie, że potrzebował czasu, aby uporządkować swoje sprawy osobiste. Nie mamy podstaw, aby takiego stanowiska nie uszanować. Domyślamy się jedynie, że przyczyną mogły być rodzinne nieporozumienia.
W odnalezieniu Zbigniewa W. pomocny okazał się policyjny komunikat, opublikowany w miejscowej prasie. Jak zapewniają policjanci, odnaleziony mężczyzna jest w dobrej kondycji i rozważa możliwość powrotu do domu.
