W miejscowości Zarudnie w gminie Ruda Huta dwóch mężczyzn w sile wieku żyje w walącej się chałupie. Jeden z nich otrzymuje rentę. Obaj gospodarują się na ponad 4 ha ziemi. Twierdzą, że na remont domu ich nie stać.
Alfons Koska, pełniący obowiązki wójt gminy Ruda Huta, uważa, że bez względu na przyczyny sytuacji, w jakiej znaleźli się obaj mężczyźni należy im pomóc. Przedstawiciele GOPS mają im złożyć ofertę przeniesienia się przynajmniej na okres zimy do chełmskiego ośrodka "Monar-Markot”.
- Problem w tym czy zgodzą się na tę przeprowadzkę - mówi Koska. - W ośrodku musieliby bezwzględnie zrezygnować z picia alkoholu. Obawiam się, że w ich przypadku będzie to trudne. Być może wyjściem z sytuacji mogłoby być skierowanie Henryka i Michała M. na przymusowe leczenie odwykowe.
W Gminnym Ośrodku rozważano także możliwość umieszczenia braci w Domu Pomocy Społecznej w Nowinach. W związku z tym, że dysponują jedynie jedną rentą zdecydowana część kosztów ich utrzymania obciążyłaby gminę. W rachubę wchodzi co najmniej 1,7 tys. zł. Koska twierdzi, że za takie pieniądze mógłby sobie pozwolić na zatrudnienie trzech bezrobotnych.
Obaj mieszkańcy zawaliska są zdolni do pracy fizycznej. Mieszkają w sąsiedztwie lasu. Na podwórku mają piłę tarczową do cięcia drewna. Wydaje się zatem, że chociażby prowizoryczne odtworzenie dachu nad głową mieści się w ich możliwościach. Gdyby spróbowali, na pewno mogliby liczyć na pomoc gminy i sąsiadów.