Zmiana na stanowisku dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zamościu. Odchodzącego na emeryturę dowódcę, strażacy pożegnali w zwyczajowy sposób, wrzucając do przeciwpożarowego basenu. Dzień później... wrzucili jego następcę
Pod koniec czerwca w sali konferencyjnej Komendy Miejskiej PSP w Zamościu odbyła się uroczystość – przekazanie obowiązków dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej.
– W związku z przejściem na zaopatrzenie emerytalne po ponad trzydziestu latach służby bryg. Andrzeja Knapa, komendant miejski PSP st. bryg. Jacek Sobczyński – powierzył z dniem 1 lipca pełnienie obowiązków dowódcy JRG mł. bryg. Robertowi Niściorowi, dotychczasowemu dowódcy I zmiany w JRG Zamość – informuje mł. bryg. Andrzej Szozda z Komendy Miejskiej PSP.
Ale to zdjęcie zrobione następnego dnia budzi zainteresowanie, zwłaszcza wśród osób, które nie znają strażackich zwyczajów. 30 czerwca, po przeprowadzeniu ostatniej zmiany służby, strażacy zorganizowali bryg. Andrzejowi Knapowi specjalne pożegnanie, wrzucając go do wyremontowanego niedawno zbiornika, znajdującego się na terenie komendy.
– Jeśli zainteresowany bardzo się broni, to rezygnujemy z tego zwyczaju, ale to tradycja towarzysząca wszystkim awansom w straży – tłumaczy mł bryg. Marcin Żulewski z Komendy Miejskiej PSP w Zamościu, który przyznaje, że sam też ma już za sobą takie wydarzenie i dodaje, że zbiornik przeciwpożarowy nie jest głęboki, maksymalnie ma 190 cm.
Zgodnie ze zwyczajem, nowy dowódca JRG mł. bryg. Robert Niścior, też został przez podwładnych tam wrzucony.
– Na zasłużonej emeryturze życzymy naszemu koledze spokoju, zdrowia oraz realizacji pasji na które brakowało czasu. Nowemu dowódcy, życzymy wszelkiej pomyślności oraz życzliwości i samych dobrych decyzji na nowym stanowisku – dodaje mł. bryg. Andrzej Szozda.