

Miał być ciągnik z Hiszpanii, a wyszło oszustwo. Małżeństwo z Komarówki Podlaskiej straciło 53 tys. zł.

Do radzyńskiej komendy zgłosił się 47–letni mieszkaniec gminy Komarówka Podlaska, który został oszukany przy zakupie ciągnika rolniczego marki Deutz–Fahr. – Mężczyzna wspólnie z żoną na stronie internetowej znalazł ogłoszenie. Po nawiązaniu kontaktu ze sprzedającym, potencjalny nabywca został poinformowany, że obecnie ciągnik znajduje się w Hiszpanii – relacjonuje podkomisarz Piotr Mucha z radzyńskiej policji. Mężczyzna usłyszał, że jest zainteresowany, ma wpłacić pieniądze. A wtedy ciągnik miał zostać dostarczony do Polski.
– Małżeństwo zdecydowało się na zakup i wpłaciło 53 tysiące złotych na podane przez sprzedającego konto. Później kontakt ze sprzedającym się urywał. A ciągnik rolniczy nie trafił do kupującego– zaznacza Mucha.
Policja zaleca ostrożność przy zakupach w sieci. – Osoby, które zamieszczają tego typu oferty, bardzo często robią to po prostu dla szybkiego zysku. Jeśli uda się im kogoś naciągnąć, zwyczajnie urywają kontakt– zauważa policjant.
