Jedna spółdzielnia, sąsiednie osiedla i różne ceny za podgrzanie wody, mimo że ciepło wszędzie dostarcza jedna firma. Spółdzielcy zachodzą w głowę skąd różnice i chociaż nowe stawki obowiązują zaledwie od 1 września, to już szykują się na kolejne duże podwyżki.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Czechów, 10-piętrowy wieżowiec przy Paderewskiego. Tutaj podgrzanie metra sześciennego wody od 1 września kosztuje 29,50 zł. Kilkaset metrów dalej, czteropiętrowy blok tej samej spółdzielni przy ulicy Harnasie. Tutaj trzeba zapłacić już 38 zł.
– Każda nieruchomość jest rozliczana odrębnie i stąd różnice w wysokości zaliczki. A przyczyn jest bardzo wiele – wyjaśnia Sławomir Osiński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Czechów. Chodzi np. o wysokość budynków, odległość między węzłem cieplnym a kranem w mieszkaniu, to czy piony ciepłej wody są ocieplone czy nie.
Jeszcze większe różnice są na Kalinie. Internauci wyliczają, że w blokach przy ul. Niepodległości płacą 27,84 zł, przy Tumidajskiego 31,95 zł, ale już przy Kleeberga i Kustronia aż 53,52 zł. – Może teraz ktoś mądry wytłumaczy mi, skąd taka rozpiętość w cenach, nawet w tych samych spółdzielniach? O co tu chodzi? – pyta pani Paulina, która wywołała temat w mediach społecznościowych.
– Różne wysokości zaliczek za ciepłą wodę wynikają głównie z tego, że są różne układy instalacji w budynkach – wyjaśnia Janusz Szacoń, prezes działającej na Kalinowszczyźnie RSM „Motor”. – Są pojedyncze i podwójne piony. Tam gdzie są podwójne są straty na cyrkulacji wody. I te straty są większe niż w przypadku bloków, gdzie piony ją pojedyncze.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Czuby zarządza około 200 budynkami. I tutaj także opłaty różnią się w zależności od bloku. – W naszej spółdzielni byliśmy zmuszeni podnieść zaliczki o 25 proc. na centralne ogrzewanie i 30 procent za podgrzanie metra sześciennego wody – wylicza Bożena Zielińska, wiceprezes SM Czuby.
Zarówno w SM Czuby jak i po sąsiedzku w LSM mówią, że na wysokość stawki wpływ także oszczędność lokatorów. Paradoksalnie jeśli ciepłej wody zużywają mniej, to zaliczka jest wyższa.
– Stawki za podgrzanie wody są różne – przyznaje Andrzej Mazurek, prezes Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Wynika to z tego, że im więcej wody się zużywa tym jest taniej. Dla przykładu stawka za podgrzanie wody w nowych blokach wynosi 22,70 zł a na osiedlu Prusa 32,50 zł, bo jest tam m.in. starsza instalacja.
Podobnie jest w Pracowniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Kolejarz” w Lublinie, gdzie stawki wynoszą od 24,83 do 34,60 zł/m3. – Zróżnicowanie związane jest z innymi sposobami zasilania budynków w ciepło dla celów podgrzania wody (węzeł grupowy, węzeł indywidualny – jeden budynek), stratami ciepła w instalacji wewnętrznej oraz różnym zużyciem ciepłej wody przez mieszkańców w poszczególnych budynkach – informuje nas spółdzielnia.
Opłaty wprowadzone przez spółdzielnie od 1 września to pokłosie nowej taryfy wprowadzonej przez LPEC miesiąc wcześniej. – Opłaty przesyłowe LPEC S.A. stanowią ok. 30 proc. kosztów ciepła, jakie ponosi odbiorca. 70 proc. kosztów uzależniona jest od taryf lubelskich producentów ciepła, czyli od PGE Energia Ciepła S.A. Oddział Elektrociepłownia w Lublinie Wrotków oraz Elektrociepłowni Megatem EC-Lublin, którzy są obecnie najbardziej obciążeni wzrostem kosztów surowców energetycznych – wyjaśnia Teresa Stępniak-Romanek, rzecznik LPEC.
A koszty surowców rosną przez wojnę w Ukrainie i embargo na rosyjski węgiel, które wywołały globalny kryzys na rynku.
Podwyżki w spółdzielniach. To nie koniec
– To co się dzieje, śledzimy z niepokojem. Podwyżki w zaliczkach, które w tej chwili wprowadziliśmy są bardzo ostrożne, bo zakładają m.in. to, że zima nie będzie sroga – przestrzega Sławomir Osiński, prezes SM Czechów.
– Za niecały miesiąc w górę pójdzie kilka składników czynszu niezależnych od spółdzielni – dodaje Andrzej Mazurek, prezes LSM. – Od 1 października o 28 proc. podrożeje centralne ogrzewanie. Z tym, że nie mamy jeszcze informacji jakie będą nowe ceny za ciepło dla Wrotkowa. Także od 1 października wyższa będzie też zaliczka za gaz – od 12 zł do 14 zł – podlicza prezes LSM. – W związku z wysoką podwyżką opłat za energię elektryczną wzrośnie też opłata za oświetlenie części wspólnych – klatek schodowych i wind – od 16 groszy do 65 groszy od mieszkania. I podsumowuje: – Dla przykładu jeśli ktoś miał czynsz na poziomie 500 zł to jesienią, po podwyżce będzie płacić o jakieś 16-18 proc. więcej. I boję się, że to nie jest koniec.
W PSM „Kolejarz” już zapowiadają następną podwyżkę za „za dostawę zimnej wody i odprowadzenie ścieków w związku ze zmianą taryfy MPWiK”. Podwyżki będą także we wszystkich innych spółdzielniach mieszkaniowych.