

Zaczęła się sprzedaż biletów na płatne widowiska Carnavalu Sztukmistrzów (26-29 lipca). Jak co rok trzeba płacić wyłącznie za wstęp na pokazy w zamkniętych salach z ograniczoną liczbą widzów. Większość atrakcji jak zwykle będzie można oglądać bezpłatnie

Za darmo zobaczymy m.in. główny pokaz „Exit” na pl. Zamkowym, nad którym wzniesie się najprawdziwszy balon na gorące powietrze. Będzie to opowieść o pacjentach szpitala, którzy postanawiają uciec balonem. – To bardzo widowiskowy spektakl, pożądany na festiwalach na całym świecie, cudem udało się go ściągnąć do Lublina – mówi Ewa Dados-Jabłońska, rzeczniczka Carnavalu Sztukmistrzów.
O dokładnym programie będziemy jeszcze pisać, ale już teraz wiadomo, że w trakcie festiwalu ujrzymy też akrobatów w strojach z papieru toaletowego czeszących się odkurzaczem, człowieka-konia przejeżdżającego przez płonącą obręcz, albo parę nieudaczników sprowadzających do absurdu nawet tak przyziemne czynności jak zamiatanie podłogi czy krojenie marchewki.
Nie każde widowisko da się jednak zorganizować w otwartej przestrzeni, a zamknięta sala nie wszystkich pomieści. Kogo wpuścić do środka, a kogo nie? W początkowych edycjach festiwalu wpuszczano tych, którzy zarezerwowali sobie darmową wejściówkę. – Nie do końca się to sprawdziło – przyznaje Dados-Jabłońska, bo wejściówki rozchodziły się w okamgnieniu. Później organizatorzy wpadli na pomysł, że wstęp będzie płatny. Tak będzie również tym razem.
W tym roku płatne są dwa widowiska. Pierwszym z nich jest „Marée Basse” francuskiej grupy Cie Sacekripa. To popisy dwóch panów wcielających się w role podstarzałych cyrkowców osiadłych na prowincji, gdzie wiodą żywot przepełniony rutyną i pijaństwem, rozpamiętując dobre czasy. Artyści nie używają słów, więc nie ma bariery językowej, widowisko powinno być zrozumiałe dla każdego. Spektakl będzie grany w namiocie, który stanie na Błoniach obok Zamku. Pokazów będzie sześć: 26 lipca (będzie to czwartek) o godz. 18, w piątek i sobotę o godz. 18 i 20 oraz w niedzielę o 18.
Drugi z płatnych spektakli również przyjedzie do nas z Francji. To „Just wait and see – tropical circus” grupy La Main S’Affaire łączący akrobację z cyrkiem i teatrem. Organizatorzy zapowiadają widowisko, w którym pojawi się „bezduszny świat korporacji, opresyjne relacje międzyludzkie, wyścig szczurów i pułapki dorosłości”. Artyści będą się posługiwać językiem angielskim, ale pojawi się też parę polskich słów. Pokazy będą tylko trzy, na dziedzińcu Zamku, w festiwalowy czwartek, piątek i sobotę o godz. 21.30.
Sprzedaż biletów w cenie 20 zł już się rozpoczęła poprzez stronę eventim.pl.