Alternatywną potańcówkę rozkręci w czwartek (22.07) w patio lubelskiego klubu Czarna Owca tandem didżejski Śmierć Disko Sound(s).
Pod informacją brakuje podpisu DJ-a Sound. Niestety, nie dlatego, że Paweł Szalak chwilowo się gdzieś zapodział. "DJ Sound zdecydował się opuścić kolektyw, więc jesteśmy już właściwie didżejskim duetem” – można przeczytać w nowym wpisie na blogu Śmierć Disko Sound(s).
To była mała analiza dla fanów.
A teraz coś dla tych, którzy nie mieli do czynienia z omawianymi didżejami. W zaproszeniu jest hasło "impreza taneczna”. Ale w przypadku Śmierć Disko Sound(s) kryje się pod nim mocno odmienna treść niż wtedy, kiedy pojawia się ono w informacjach o większości balang innych kolektywów i didżejów. Na czwartkowej bibie nie będzie ani reggae, ani disco, ani house'u, ani techno.
Marcin Kamola i Renata Kołaczek grają, najprościej ujmując, taneczne odmiany alternatywnego rocka, utwory artystów tworzących muzykę z pogranicza rocka i gatunków tanecznych oraz taneczne epizody twórcze rockowych artystów.
Preferowanymi stylami w setach DJ-a Śmierć i DJ-ki Disko są post-punk, new wave, cold wave, electrorock i dancepunk. Najczęściej granymi wykonawcami są Joy Division, Chicks On Speed, Devo, Clap Your Hands Say Yeah, Starzy Singers, Dick4Dick, New Order, Apteka, LCD Soundsystem, The Rapture, Blur, Depeche Mode, Franz Ferdinand, Talking Heads i The B-52's.
Początek imprezy o godz. 21.
Adres: ul. Narutowicza 9.
Wstęp wolny.