Kapela ze Wsi Warszawa zajadała się pierogami z kaszą. Serbowie z filmów Kusturicy zjedli szynkę w cieście. Piotr Bikont zajadał karaimskie kybyny z Trok na Litwie.
– To, co odróżnia wasz festiwal od innych festiwali smaku w Polsce to obecność sąsiadów zza Buga, którzy słyną z rewelacyjnej kuchni – mówi Jan Babczyszyn, dyrektor Festiwalu Dobrego Smaku w Poznaniu.
Zaczęło się orientalnie. Prestiżowy konkurs "Smaki Lubelszczyzny” wygrali młodzi ludzie z Radzynia Podlaskiego. Aleksandra Kaliszuk i Damian Bocian z Technikum Żywienia i Gospodarstwa Domowego przyrządzili jagnięcinę po gruzińsku. – Jestem zaskoczony, bo dobrą jagnięcinę zrobić trudno – mówi Piotr Bikont, który stał na czele Kapituły Smaku.
Na wspomnianym konkursie uznanie jurorów zyskały także karaimskie pierożki oraz litewskie bandzwoły, kresowe pyzy nadziewane mięsem. Dobre jedzenie królowało na pokazach kulinarnych, który przez trzy dni odbywały się na Scenie Smaku oraz na Jarmarku św. Jacka. Gwiazdą pokazów i jarmarku byli Lena i Jerzy Szpakowscy z Trok na Litwie. Na scenie zrobili kybyny z Jerzym Rogalskim, Panem Tośkiem z serialu "Plebania”.
Jak zrobić sobie kybyny? Kybyny to spore pierogi pieczone w piekarniku.
Składniki na ciasto: 2 szklanki mąki, 3 jajka, 1 kostka masła, pół szklanki śmietany, sól. Na nadzienie: 50 dag siekanej jagnięciny lub wołowiny, 2 cebule, sól, pieprz, garść świeżej kolendry, 2 żółtka. Wykonanie: z podanych składników zagnieść ciasto, rozwałkować, wykroić placki o średnicy 12 centymetrów.
Posiekaną jagnięcinę, uprzednio wymoczoną w jogurcie skropić octem, wymieszać z posiekaną cebulą, doprawić solą, pieprzem i kolendrą. Wyrobić farsz, spróbować, jeśli dobry nakładać na ciasto, składać na pół, lepić, robiąc na brzegu ząbki.
Położyć na blachę, nakryć płótnem i odstawić na godzinę. Posmarować żółtkiem, piec w piekarniku w temperaturze 220 stopni przez 15 minut.
Muzyczny smak
Na Europejskim Festiwalu Smaku odbyły się trzy koncerty ze smakiem. Muzycy grali jak z nut, po koncertach próbowali regionalnej kuchni. Kapela ze Wsi Warszawa w Gospodzie "Sielsko Anielsko” objadała się pierogami z kaszą gryczaną i serem, żurem na zakwasie i ruskimi. Zespół Atmasfera z Ukrainy wędrował po restauracjach Starego Miasta i szukał kuchni lubelskiej.
Serbski zespół "Boban i Marko Marković Orkestar” do Lublina przyjechali prosto z Berlina. W hotelu "Na Rogatce” zjedli zupę grzybową, pieczeń w sosie, spróbowali kilku odmian pierogów. Po koncercie w namiocie przy scenie zjedli szynkę w cieście przygotowaną przez Tadeusza Pęzioła. Na kolacji w "Old Pubie” próbowali nalewek z całej Polski. – Bardzo chwalili naszą, lubelską kuchnię – mówi Paweł Słonczewski, właściciel "Na Rogatce”.
Zrób sobie byczy ogon
Ismael Hernández Suárez, który na Scenie Smaku przygotował narodową potrawę hiszpańską, zaprosił do gotowania swoją żonę Marysię i hiszpańską tancerkę. – Zrobiłem ogon wołowy duszony w warzywach – mówi Suárez. Jak to zrobić? – Można go kupić w sklepach już poporcjowany. Należy zalać go czerwonym winem i zostawić na dwa dni. Po wyjęciu z marynaty ogon obsmaża się na oliwie, zalewa bulionem i winem i gotuje trzy godziny. Kiedy mięso jest miękkie, dusi się je z warzywami na bardzo wolnym ogniu. Tyle mogę zdradzić…
Kolejna edycja największego festiwalu smaku już za rok.
Tegoroczny ojciec Tomasz Dostatni, lubelski dominikanin podsumował tak: "Festiwal smaku – smak Ewangelii, to nie muszą być pojęcia przeciwstawne” – napisał w felietonie "Zza bramy klasztoru”, który w całości możecie przeczytać na stronie festiwalu.