Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pomaton/EMI
Grzegorz Markowski i Ryszard Sygitowicz, znami z grupy Perfect, opublikowali album "Markowski//Sygitowicz”. To znakomity longplay, którym jednak trudno się zachwycić.
Mamy tu do czynienia przede wszystkim z muzyką rockową środka. Zwykle tego typu płyty są mało interesujące, powielają kompozytorskie i brzmieniowe schematy. Ale dzieło Markowskiego i Sygitowicza jest wolne od tych wad.
Longplay "Markowski//Sygitowicz” imponuje inwencją melodyczną i pomysłowością aranżacyjną. Jest bogate w rozmaite klimaty. Zawiera numery dynamiczne, ogniste, balladowe i oniryczne.
Sygitowicz potwierdza swój status jednego z najlepszych gitarzystów. Markowski śpiewa wybornie, zaskakując rzadko spotykanym u prawie sześćdziesięcioletnich wokalistów biglem.
Wielkim atutem albumu są teksty – refleksyjne, mądre, komunikatywne – napisane m.in. przez Andrzeja Mogielnickiego i Jacka Cygana.
Łatwo byłoby się zachwycić tym cedekiem, gdyby Markowski i Sygitowicz rozliczyli się ze swojej działalności w formacji Perfect, reaktywowanej wbrew woli założyciela zespołu.
Mamy tu do czynienia przede wszystkim z muzyką rockową środka. Zwykle tego typu płyty są mało interesujące, powielają kompozytorskie i brzmieniowe schematy. Ale dzieło Markowskiego i Sygitowicza jest wolne od tych wad.
Longplay "Markowski//Sygitowicz” imponuje inwencją melodyczną i pomysłowością aranżacyjną. Jest bogate w rozmaite klimaty. Zawiera numery dynamiczne, ogniste, balladowe i oniryczne.
Sygitowicz potwierdza swój status jednego z najlepszych gitarzystów. Markowski śpiewa wybornie, zaskakując rzadko spotykanym u prawie sześćdziesięcioletnich wokalistów biglem.
Wielkim atutem albumu są teksty – refleksyjne, mądre, komunikatywne – napisane m.in. przez Andrzeja Mogielnickiego i Jacka Cygana.
Łatwo byłoby się zachwycić tym cedekiem, gdyby Markowski i Sygitowicz rozliczyli się ze swojej działalności w formacji Perfect, reaktywowanej wbrew woli założyciela zespołu.
