Jeszcze tylko w sobotę i niedzielę w Lublinie i w Nałęczowie będą się popisywać artyści zaproszeni na doroczny festiwal organizowany przez Zespół Pieśni i Tańca "Lublin” im. Wandy Kaniorowej.
- To powinien być jeden z najlepszych koncertów spotkań. Będzie bardzo dynamicznie i różnorodnie - zapowiada Bożena Baranowska, dyrektor artystyczny festiwalu. - Żydzi zatańczą zarówno tańce izraelskie, jak i chasydzkie. Amerykanie zaprezentują step. Ukraińcy to zawsze gwarancja dużej widowiskowości.
W niedzielę, w tym samym miejscu, odbędzie się galowy koncert finałowy. Tradycyjnie wystąpią w nim wszystkie zespoły i jak co roku wspólnie zaprezentują wybrane przez organizatorów tańce polskie. - Tym razem zadaliśmy grupom tańce kaszubskie - ujawnia Bożena Baranowska. - Będzie m.in. koséder zwany kaszubskim polonezem, i dzek, dziki taniec z wysokimi podskokami oraz ruchami rąk podobnymi do chłostania i cięcia szablą.
Ale nie tylko w Lublinie odbywają się festiwalowe występy. Kontynuowane będą też popisy na estradzie Nałęczowskiego Ośrodka Kultury. Dziś o 16.30 będzie tam można zobaczyć Zespół Pieśni i Tańca "Syrena” z Francji, Zespół Folklorystyczny "Guarionex” z Puerto Rico i Grupę Taneczną "Anadolu” z Turcji. Jutro o 15.30 - Zespół Folklorystyczny "Zora” z Serbii i Zespół Folklorystyczny "Topl'an” ze Słowacji.