Czarne
Powstała książka o Afganistanie. Kraju, o którym świat usłyszał dopiero pamiętnego 11 września 2001 roku. I ciągle jest przekonany, że zalążek cywilizacji przyniosła tu dopiero inwazja wojsk amerykańskich.
- To nie tak – przekonuje autorka „Wybrałam wolność” – Afganistan, to nie tylko zacofany kraj, w którym talibowie natrafili na podatny grunt.
Mariam Notten pokazuje swoją ojczyznę jako miejsce pełne pięknych, odważnych i mądrych kobiet oraz zaborczych, dumnych, zamkniętych w sobie mężczyzn. Kraju, gdzie ludzie kochają poezję i taniec (zimą mieszkańcy miast organizują wieczory recytatorskie, a niepiśmienni chłopi recytują i śpiewają podczas pracy w polu), ale od wieków żyją według surowych praw.
Każdy, kto wyłamuje się z systemu jest surowo karany: trzymany w zamknięciu, bity, na różne sposoby poniżany. Dlaczego nikt wokół nie reaguje? Bo takie jest prawo, tak mówi tradycja. Z perspektywy Europy i powracającej dyskusji o prawach człowieka ciężko pojąć sposób myślenia mieszkańców Kabulu. Jeszcze trudniej uwierzyć, że opisywane wydarzenia miały miejsce zaledwie kilkadziesiąt lat temu.
„Wybrałam wolność” to barwna historia kilku kobiet: babki, matki i córki. Fascynująca opowieść o ich tragicznych losach, zdeterminowanych przez miejsce gdzie się urodziły. Gdzie nie ma miejsca na porywy serca, racjonalne dyskusje, czy własne zdanie - kobieta musi być pokorna i ślepo posłuszna rodzinie. A jeśli, tak jak główna bohaterka, wybiera wolność, to nie ma dla niej miejsca w Afganistanie.