Wystąpią dwie trupy z Białorusi, jeden zespół polski i nasza śpiewająca aktorka. Będą spektakle salowe i plenerowe, do tego parada i recital.
W tegorocznej edycji Sąsiadów wystąpiły już ze swymi spektaklami dwa teatry ukraińskie, jeden białoruski, jeden słowacki i trzy czeskie. Zaprezentowało się pięć polskich grup. Przed nami dwa dni polsko-białoruskie.
W piątek o 18 w Akademickim Centrum Kultury "Chatka Żaka” będzie można zobaczyć przedstawienie "Wieczór” Brzeskiego Teatru Dramatu i Muzyki z Białorusi. Dwie godziny później Laboratorium Dramatu z Warszawy zagra w muszli koncertowej spektakl "Kowal Malambo.
Festiwalowa sobota zacznie się o 18 paradą Teatru Wolnego, która wyruszy z Zamku Lubelskiego. Na godz. 21 zaplanowano oficjalne zakończenie Sąsiadów. Odbędzie się ono w wirydarzu Centrum Kultury. Godzinę później w tym samym miejscu Edyta Jungowska zaserwuje recital "Gotujący się pies”.
Wszystkie pozycje ostatnich dwóch dni zapowiadają się rewelacyjnie. Szykują się wspaniałe doznania dla miłośników tradycyjnego dramatu, ale także dla zwolenników widowisk i spektakli z pogranicza gatunkowego.
Pierwszych powinno usatysfakcjonować przedstawienie "Wieczór” Brzeskiego Teatru Dramatu i Muzyki. To historia trojga starych ludzi mieszkających w zapadłej wiosce. Opowieść o przechodzeniu w smugę cienia.
Bohaterowie ostatkami sił dbają o swoje podstawowe potrzeby. Każdy z nich zadaje sobie egzystencjalne pytania: po co i dlaczego żyją, co ważnego zdarzyło się w ich życiu, a co mogłoby się zdarzyć.
Zmaganie ze starością jest także tematem spektaklu "Malambo. Argentyńska historia” Laboratorium Dramatu. To argentyńska historia opowiedziana przez świetnego polskiego dramaturga Tadeusza Słobodzianka.
Metaforyczna opowieść o starym kowalu, który całe życie ciężko pracował, a na starość nie ma nawet na wino. Jednak poprzez konszachty z diabłami i świętymi odzyskuje on kilkakrotnie młodość. Jak mówi Słobodzianek, najważniejszą rolę w spektaklu pełni taniec - tradycyjny argentyński malambo. Czy zobaczymy teatr tańca?
Zwolennikom widowisk plenerowych, wykorzystujących różne formy teatralne powinno przypaść do gustu przedstawienie "Bandarowny” Teatru Wolnego. Białoruscy artyści zaprezentują na błoniu opowieść o wielkim chłopskim buncie wywołanym śmiercią młodej, wiejskiej dziewczyny skrzywdzonej przez złego pana.
Swój recital zatytułowany "Gotujący się pies” Edyta Jungowska lubi określać mianem tragitalu. To dlatego, że jest w nim sporo mocnej aktorskiej gry, a dominują niewesołe piosenki. W "Nie opuszczaj mnie” Jacquesa Brela usłyszymy wykrzyczane błaganie kobiety, a w "Balladzie o Mary Bellows” Nicka Cave'a tragedię będzie anonsował niewinny głos jak z "Rosemary's Baby”.
Na wszystkie spektakle wstęp bezpłatny. Ale do zobaczenia "Wieczoru” Brzeskiego Teatru Dramatu i Muzyki potrzebne są wejściówki. Wydaje je kasa Centrum Kultury.