Pierwsze sceny na próbie medialnej i ciarki na skórze. Sala kąpielowa dla pacjentów pomiędzy sceną a widownią. Garderoba, w której aktorzy będą przebierać się w kostiumy – w foyer, na widoku wchodzącej publiczności. Zapowiada się teatralna petarda.
Premierowy lont podpali 17 czerwca Remigiusz Brzyk, reżyser spektaklu Petera Weissa „Marat/Sade” w Teatrze Osterwy. To jeden z najważniejszych reżyserów w Polsce. Uczeń Krystiana Lupy ma na swoim koncie kilkanaście spektakli obsypanych nagrodami. Wśród nich tak głośne realizacje jak „Czarownice z Salem” Arthura Millera i „Historia o Miłosiernej, czyli testament psa” Ariano Suassuny w Teatrze im. Jaracza w Łodzi, czy wreszcie Korzeniec z Teatru Zagłębia w Sosnowcu.
Brzyk przenosi nas do miejscowości Charenton. To tu, w szpitalu dla umysłowo chorych, zamknięty jest słynny Markiz de Sade. Sztuka oparta jest na faktach, Sade w szpitalu pisał sztuki dla umysłowo chorych, które następnie na miejscu wystawiał. Przejmujące przedstawienia były terapią dla chorych aktorów i dla publiczności.
W roli Markiza de Sade – Jerzy Rogalski, jeden z najwybitniejszych aktorów w Lublinie i najbardziej rozpoznawalny aktor lubelski w Polsce. To on będzie w pokoju kąpielowym reżyserował sztukę dla umysłowo chorych. Sztuka będzie opowiadać o śmierci Jean-Paula Marata. Marat to francuski polityk czasów rewolucji francuskiej, dziennikarz i lekarz, który napisał „Kajdany niewoli”. Z powodu choroby skóry pracował siedząc w wannie. 13 lipca 1793 Marat zgodził się na rozmowę z Charlotte Corday. Kiedy wpuścił ją do domu, zadała mu w wannie cios nożem w serce. Zabójczyni przyznała się i została 17 lipca ścięta na gilotynie.
O sile brawurowej inscenizacji Brzyka decyduje choreografia, za którą odpowiada Dominika Knapik. Na scenie zobaczycie cały zespół Teatru Osterwy. I najważniejsze: sztuka jest piekielnie i boleśnie aktualna.