Teatr im. Juliusza Osterwy otwiera kameralną scenę - „Reduta”. Okazją jest setna rocznica powstania pierwszego w Polsce teatru-laboratorium Juliusza Osterwy. Spektakl premierowy w najbliższą niedzielę.
Scena kameralna w budynku lubelskiego teatru przy ul. Narutowicza powstała na początku lat 60. ubiegłego wieku. Grupa ówczesnych aktorów na czele z Haliną i Janem Machulskimi, Januszem Cywińskim i Kazimierzem Kurkiem powołała do życia Redutę 61. Nazwą nawiązywała do teatru Reduta, założonego w Warszawie w 1919 roku przez patrona lubelskiej sceny - Juliusza Osterwę i Mieczysława Limanowskiego.
Lubelski projekt swoją działalność zainaugurował prapremierą „Na pełnym morzu” Sławomira Mrożka. Mała scena w „Osterwie” funkcjonowała z przerwami do 2010 roku. Wtedy Reduta została zamknięta, bo pomieszczenie na drugim piętrze zabytkowego budynku teatru nie spełniało wymogów BHP.
Pomysł reaktywacji Reduty powrócił, gdy szefową teatru w 2016 roku została Dorota Ignatiew. Niewielkie pomieszczenie udało się wyremontować własnymi środkami instytucji.
– Wykonaliśmy wentylację, zadbaliśmy o akustykę. Jest widownia, specjalne dźwiękoszczelne drzwi. Wszystko zrobiliśmy metodą gospodarczą. Powstanie małej sceny wynikało z potrzeby. Twórcy mieli marzenie, żeby w naszym teatrze była mała scena, gdyż ona daje inne możliwości, jeśli chodzi o tworzenie repertuaru, wykorzystywane są inne środki aktorskie – mówi Dorota Ignatjew, dyrektor naczelna Teatru im. Juliusza Osterwy.
Remont zakończono w ubiegłym roku. Od tamtej pory pomieszczenie było wykorzystywane tylko jako sala prób. Pierwszy spektakl, dla 50-osobowej publiczności, zostanie wystawiony w najbliższą niedzielę.
Będą to „Emigranci” Sławomira Mrożka w reżyserii Franciszka Szumińskiego studenta Reżyserii AST w Krakowie, laureata Forum Młodej Reżyserii, na którym otrzymał nagrodę główną Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Sztuka Mrożka jest nawiązaniem do pierwszej premiery w Reducie 61, przygotowanej m.in. przez małżeństwo Machulskich. Nieprzypadkowa będzie także data inauguracyjnego przedstawienia
– Bardzo chciałam, żeby pierwsza premiera miała miejsce w listopadzie tego roku i przypadła w setną rocznicę powstania Reduty, która była pierwszym w Polsce teatrem-laboratorium. My, jako Teatr im. Juliusza Osterwy szczególnie czekaliśmy na ten rok – zaznacza pani dyrektor.
Bilety na premierowy spektakl zostały już wyprzedane. Ale w tym miesiącu „Emigranci” na kameralnej scenie zostaną wystawieni jeszcze pięciokrotnie. A w planach są kolejne premiery.
Reduta 61
– Stawialiśmy sobie bardzo ambitne zadania: znalezienie nowej, adekwatnej do aktualnych potrzeb widza formy współczesnego teatru. Formy polegającej na bezpośrednim kontakcie autora z aktorem i aktora z widzem. Założeniem było przybliżanie lubelskiej widowni współczesnych sztuk polskich autorów. Po spektaklach odbywały się spotkania dyskusyjne z widzami – wspominał Jan Machulski. Po Mrożku wystawiano tu sztuki Haliny Auderskiej i Zbigniewa Herberta. Afisze informowały: reżyseria zbiorowa zespołu „Reduty”.
Reduta 70
W maju 1970 roku odbyła się tu premiera „Śmiesznego staruszka” Tadeusza Różewicza, w reżyserii Helmuta Kajzara – krytyka, dramatopisarza i reżysera związanego ze środowiskiem młodego teatru. Grali tu aktorzy Jerzego Grotowskiego. „Reduta 70” wystawiła jeszcze m. in.: jednoaktówkę Józefa Czechowicza „Czasu jutrzennego” czy „Pokojówki” Jeana Geneta.
(za www.teatrnn.pl)