W sobotę (4 grudnia) o godz. 14.00 i w niedzielę (5 grudnia) o godz. 14 w Galerii Grabskich w Kazimierzu Dolnym (ul. Lubelska 33) otwarte zostaną dwie wystawy.
Ten pierwszy artysta najchętniej tworzy w Kazimierzu i wyraźnie przenosi urodę i klimat miasteczka na swoje obrazy. Fąfrowicz robi to w sposób subtelny i niebanalny. Jego twórczość daleka jest od dzisiejszej maniery i bywa zaskoczeniem dla tych, którzy oglądają jego prace po raz pierwszy. Przenosi odbiorcę w świat baśni znanych z dzieciństwa, gdzie domy były kolorowe, przyroda przyjazna, a fatalne sytuacje zawsze kończyły się dobrze.
Nie znaczy to jednak, że Fąfrowicz jest infantylny. Jego prace są manifestem pewnego optymizmu, wiary w człowieka co jest tak ważne w świecie brutalnym, chamskim, nieżyczliwym. O malarstwie Fąfrowicza zwanego Tutkiem mówią, że on tak maluje, jak ptak śpiewa. Jego twórczość obejmuje dwa światy – ten niewinny, dziecięcy i ten egzystencjalny, ostateczny i nieuchronny.
Spokojnie mówi o tym, co nieuniknione. Też zauważa upływ czasu, przemijanie, brzydotę faktury, ślady zmęczenia. Ale nie trzeba wcale podnosić głosu, żeby o tym opowiedzieć.
Roman Gruszecki reprezentuje styl odmienny. Sam mówi, że maluje światło i cień, że najbardziej interesuje go kolor. To jest wyraźne w jego malarstwie. Jego obrazy od razu przyciągają uwagę soczystością i odwagą barw. Przy tym używa ich świetnie. Czuje się niemal rozedrgane powietrze dnia w środku lata, senną urodę odległych gór, porę sjesty wśród cyprysów za oknami okrytymi okiennicami.
Nie bawi się w detale. Kubistyczne dachy domów okalają wieże Florencji w wąskiej uliczce słońce rozpala fasady domów, cień ogarnia ich przeciwna stronę. Cisza.
– Obrazy jakie pokażę na wystawie są plonem podróży do Toskanii – mówi. – Urzekło mnie tam wiele miejsc, ale przede wszystkim przepiękne światło, inna architektura. Polski pejzaż nie ustępuje urodą tamtemu, bardzo lubię malować Kazimierz, ale wyprawa do Toskanii była ciekawym doświadczeniem. Opowiedziałem tę podróż po swojemu.
Prace Gruszeckiego są znakomite.
Warto wystawę obydwu artystów zobaczyć. Czynna będzie do końca grudnia.