Gdy lekarze pierwszego kontaktu w mniejszych miejscowościach trafiają na kwarantannę, mieszkańcy tracą podstawową opiekę zdrowotną – alarmuje Daniel Dragan, radny powiatu bialskiego. Jego zdaniem, wsparcia mógłby udzielić szpital powiatowy w Międzyrzecu Podlaskim. Ale dyrekcja placówki odpowiada, że to niemożliwe.
– W mojej gminie Wisznice w lokalnej przychodni zdarzyły się zakażenia koronawirusem. Lekarze musieli znaleźć się na kwarantannie. To przychodnia rodzinna, zatem mieszkańcy zostali pozbawieni podstawowej opieki lekarskiej – mówi Daniel Dragan, wiceprzewodniczący rady powiatu.
Jego zdaniem, wsparcia mógłby udzielić w takich kryzysowych sytuacjach szpital powiatowy w Międzyrzecu Podlaskim. – Placówka wysyłałaby tam swój personel, aby wspomóc zwłaszcza starsze osoby, które nie wszędzie dojadą – zauważa Dragan. Radnego niepokoją nie tylko bezpośrednie skutki pandemii. – Bez podstawowej opieki zdrowotnej, ludzie będą umierać na inne choroby. Powiat ma zapewniać opiekę zdrowotną dla całego swojego obszaru. Nie chodzi o paraliżowanie pracy szpitala, ale o wykorzystanie potencjału i mocy przerobowych w sytuacjach wyjątkowych – dodaje radny.
Starosta bialski nie widzi jednak takiej możliwości. – Szpital sam boryka się z problemami kadrowymi. Część lekarzy również jest na kwarantannie – odpowiada Mariusz Filipiuk. Poza tym, jego zdaniem, są jeszcze względy prawne. – Lekarze są związani umowami ze szpitalem. Nie wyobrażam sobie, aby personel jeździł do przychodni w innych gminach – przyznaje starosta.
Dyrekcja szpitala to potwierdza. – Możliwa jest jedynie nocna i świąteczna opieka w ramach umowy z NFZ. W dni powszednie funkcjonuje od godz. 18, a w dni wolne całodobowo – mówi dyrektor Marek Zawada. Wcześniej jednak warto skorzystać z teleporady. – Delegowanie naszych lekarzy do przychodni w innych gminach jest niemożliwe, bo to są dwa różne podmioty. Możemy w taki sposób zabezpieczać tylko nasze przychodnie – tłumaczy dyrektor.
Niedawno szpitalna interna została przekształcona w oddział covidowy. – Ale przyjmujemy też pacjentów z wynikiem ujemnym, jeśli wymagają hospitalizacji – zaznacza Zawada. W poniedziałek działalność wznowił oddział rehabilitacji, a we wtorek chirurgia i ginekologia. – Powoli wychodzimy z dołka – przyznaje dyrektor. Działalność oddziałów była ograniczona w związku z brakiem kadry lekarskiej, która przebywała w izolacji, bądź na kwarantannie.
W środę lubelski sanepid poinformował o 37 nowych przypadkach zakażenia Covid–19 w powiecie bialskim. Tego dnia na terenie województwa z powodu koronawirusa zmarło 37 osób.