Wyjeżdżasz z rodziną na urlop? A ubezpieczyłeś już swoje mieszkanie lub dom? Jeżeli nie, to szybko się nad tym zastanów.
Zakup polisy ubezpieczeniowej na mieszkanie to wydatek rzędu kilkuset złotych rocznie. Zważywszy, że dzięki temu możemy przynajmniej częściowo zrekompensować straty poniesione w wyniku wypadków losowych lub kradzieży - to niedużo.
Regułą jest, że wyznacznikiem wyboru ubezpieczyciela jest niska składka i standardowy zakres ubezpieczenia. Święty spokój mamy do momentu, gdy dojdzie do zdarzenia nieprzewidzianego polisą. Wtedy przychodzi rozczarowanie i... nici z odszkodowania.
Najważniejszy jest zakres ubezpieczenia
Kierowanie się wysokością składki, jaką zapłacimy za ubezpieczenie mieszkania, to podstawowy błąd przy zawieraniu polisy. Powiedzmy jasno: często wykorzystywany przez agentów ubezpieczeniowych. Dlatego najważniejsze pytanie przy podpisywaniu polisy powinno brzmieć nie "ile to kosztuje?”, lecz: "a co ja za te pieniądze będę miał?”. Bo najważniejszym elementem polisy jest zakres oferowanego ubezpieczenia.
Niektóre z polis chronią tylko przed skutkami włamania i kradzieży, inne - również od aktów wandalizmu, powodzi, gradobicia, zalania, huraganu, działania ognia, wybuchu i wielu podobnych zdarzeń. Z polisy często można też pokryć koszty, które powstały podczas prowadzenia akcji ratowniczej lub związane ze sprzątnięciem lokalu po szkodzie.
Dokładnie wszystko przeczytaj
Podstawowa zasada: zanim podpiszesz polisę ubezpieczeniową - zawsze dokładnie ją przeczytaj. Najbardziej dokładnie to, co jest napisane małym druczkiem. Nawet gdybyś miał go swymi pytaniami doprowadzić do białej gorączki - poproś agenta o wyjaśnienie wszelkich niejasności.
Jaką polisę wybrać?
Zakup polisy mieszkaniowej więc nie jest sprawą błahą. Wręcz przeciwnie - na tyle istotną, że powinien być poprzedzony głębokim namysłem.
Bardzo ważna kwota ubezpieczenia
Jeśli chcesz, żeby ubezpieczenie w całości pokryło szkody, suma ubezpieczenia musi być równa wartości ubezpieczanego mienia. Firmy ubezpieczeniowe wyceniają wartość mienia na dwa sposoby: metodą rzeczywistą (to cena rzeczywista pomniejszona o zużycie) albo odtworzeniową (cena zakupu).
Przy pierwszej zawsze mogą powstać kontrowersje, czy pomniejszenie z tytułu zużycia określone zostało rzetelnie. Druga jest na pewno korzystna w sytuacji, gdy ceny nieruchomości stoją w miejscu. Ale gdy rosną, jak miało to miejsce w ostatnich latach, ktoś, kto w przypadku szkody chce dostać pełną wartość utraconego mienia, do posiadanej polisy ubezpieczeniowej musi zawrzeć dodatkową umowę zwiększającą sumę ubezpieczenia mienia objętego ochroną ubezpieczeniową (tzw. doubezpieczenie).