Niektórym instytucjom próbującym za wszelką cenę „sprzedać” kredyt przyświeca, niestety, założenie, że najlepszy jest klient niedoświadczony i niedouczony. Nieważne, że ów klient później przez kilka lub kilkanaście lat narzeka na wysokie raty kredytu.
* Przed podjęciem tak ważnej decyzji warto więc przygotować się do zadawania pracownikowi banku właściwych pytań, albo poradzić się specjalisty.
* Prawie wszyscy starający się o kredyt mieszkaniowy są zdumieni, że o wyborze najbardziej atrakcyjnego kredytu nie decyduje tylko reklamowane przez banki oprocentowanie. To oczywiście najważniejszy koszt, jaki poniesie kredytobiorca, dlatego każdy bank czy pośrednik kredytowy stara się przedstawić swoją ofertę jak najbardziej atrakcyjnie, a stosowane w tym przypadku chwyty są różne i – częstokroć – bardzo skuteczne. Nie zadowalaj się jednak wyłącznie informacją o wysokości miesięcznej raty; często oprocentowanie takiego kredytu jest dużo wyższe niż u konkurencji.
* Najlepiej otwarcie zapytaj, jaki procent kredytu realnie będzie trzeba zwrócić do banku i kiedy to ma nastąpić. Trzeba pamiętać, że realnie tańszy jest kredyt, od którego odsetki spłacasz razem z ratami kapitału, a nie ten, za który płacisz „z góry”. Różnica może sięgać nawet kilku procent. Na ogólny koszt kredytu wpływa też wiele innych czynników, takich jak dodatkowe opłaty, prowizje czy chociażby system spłat.
* Ważne są też dodatkowe zapisy w umowach (na przykład o obowiązkowym ubezpieczeniu), albo – w przypadku kredytów denominowanych w dolarach czy w euro – kursy przeliczania walut. Klienci często starają się o kredyt poprzez Expandera, ponieważ mają pewność, że od wyboru kredytu, poprzez zbieranie dokumentów aż do podpisania umowy jego doradca będzie im obiektywnie doradzał, co jest w ich sytuacji najkorzystniejsze. Zwłaszcza, że za taką „opiekę” nad klientem nie są pobierane żadne dodatkowe prowizje od udzielanego kredytu. (bmk)