Czechów: pod nadzorem
– Już 90 proc urządzeń starych metalowo-betonowych placów zabaw wymieniliśmy na nowe, bardziej przyjazne, mówi Sławomir Osiński prezes SM Czechów. |Skuwany beton i asfalt zastępujemy trawą lub powierzchniami z grysu. Metalowe urządzenia zamiennikami z drewna i plastiku. To wprawdzie kosztuje około 30 tys. za jeden plac, ale wspomaga nas miejska kasa. Nowe urządzenia z atestami są bezpieczne i ładne. Tym bardziej, że wkomponowane są w 10-letnią już zieleń. Nic dziwnego, że wyciągają w dzień dzieci, później młodzież spod blokowisk. Placów nie zamykamy, są ogólnodostępne, ale wszystko, co się tam dzieje jest pod nazorem.
LSM pół na pół
– Gdy mamy do wyboru ocieplenie budynku, albo zmodernizowanie placu – musimy wybrać to pierwsze - mówi Wojciech Lewandowski wiceprezes LSM. Ubolewamy nad tym, że jeszcze połowa placów ma stare, tylko sezonowo odnawiane urządzenia. Aby było czyściej, grodzimy małymi płotkami z furtkami piaskownice przed psami. Co roku je odnawiamy. Do 15 kwietnia we wszystkich wymienimy piasek Za to nowe place budowane u nas od 2 lat są już w pełni ekologiczne. Jest taki np. w os. Sienkiewicza. (zof)