Dzięki zmianie zasad preferencyjnego przewalutowania kredytów walutowych znacznie wzrośnie liczba osób, które mogą skorzystać z tego rozwiązania. Z wyliczeń Expandera wynika, że jeśli kurs franka w dniu uruchomienia kredytu wynosił mniej niż 2,60 zł to po przewalutowaniu spadnie nie tylko zadłużenie, ale również rata.
Posłowie przyjęli ustawę umożliwiającą przewalutowanie z umorzeniem części zadłużenia kredytów walutowych.
– Zapewne bliskość wyborów sprawiła, że koszty tej operacji nie zostaną jednak po równo podzielone między banki i kredytobiorców – ocenia Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander. – Ustalono, że aż 90 proc. zadłużenia narosłego przez wzrost kursu walutowego zostanie umorzone. W praktyce oznacza to, że zdecydowaną większość kosztów poniosą banki.
Takie rozwiązanie spowoduje, że znacznie więcej Polaków spłacających kredyty walutowe może zdecydować się skorzystać z takiego rozwiązania.
Do tej pory przewalutowanie najbardziej opłacało się w przypadku kredytów we frankach, których kurs w dniu uruchomienia był niższy niż ok. 2,20 zł. Dzięki obciążeniu banków większością kosztów tej operacji poziom ten został podwyższony do ok. 2,60 zł. Dla kredytów uruchomionych poniżej tego kursu spadnie nie tylko zadłużenie, ale również rata. Przy wyższych poziomach w zamian za uzyskanie umorzenia części zadłużenia i uwolnienie się od ryzyka walutowego trzeba będzie pogodzić się ze wzrostem raty do poziomu wyższego niż obecnie.
Najwięcej zyskają ci, którzy zaciągnęli kredyt we frankach w najgorszym momencie, czyli przy kursie wynoszącym ok. 2 zł. Ich rata i zadłużenie spadnie tak bardzo, że będzie nawet niższe niż w przypadku kredytu ze stycznia 2007 r. Tak duże korzyści wynikają z dwóch przyczyn.
– Po pierwsze bardzo duży wzrost kursu spowodował, że dotychczas płacili oni wysokie raty. W sumie zapłacili więcej niż w sytuacji, gdyby wybrali kredyt w złotych – wyjaśnia Sadowski. – Po drugie 2008 r. marże kredytów walutowych były wyjątkowo niskie. Marża pozostaje natomiast na niezmienionym poziomie po przewalutowaniu, co oczywiście wpływa na wysokość raty po takiej operacji.
Preferencyjne przewalutowanie na nowych zasadach będzie korzystne dla większości frankowiczów. Nie wszyscy chętni będą jednak mogli z niego skorzystać. Jednym z ograniczeń jest powierzchnia mieszkania lub domu. Te zostały jednak podwyższone odpowiednio do 100 i 150 mkw. Pierwotnie miały bowiem wynosić 75 i 100 mkw. Co więcej, należy spełnić także szereg innych warunków.
Preferencyjne zasady dotyczą osób spłacających kredyt w walucie obcej, ale nie uzyskują dochodów w tej walucie. Kredyt został zaciągnięty przez osobę prywatną na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Wnioskodawca nie może mieć innego mieszkania czy domu poza nieruchomością, na którą zaciągnięty został kredyt walutowy. Jedyny wyjątek to sytuacja, gdy kredytobiorca otrzymał nieruchomość w spadku. Powierzchnia posiadanego mieszkania nie może być większa niż 100 mkw., a domu nie może przekraczać 150 mkw. Ograniczenie to nie dotyczy osób posiadających co najmniej 3 dzieci.
Co więcej, wskaźnik LTV (wartość zadłużenia przeliczona na złote i podzielona przez wartość posiadanej nieruchomości) musi być większy niż 80 proc.
Z przewalutowania z umorzeniem części zadłużenia natychmiast będą mogli skorzystać tylko ci, których wskaźnik LTV jest wyższy niż 120 proc.. Gdy wynosi on od 100 proc. do 120 proc. wniosek będzie można złożyć po roku od momentu wejścia w życie ustawy. Natomiast jeśli wskaźnik wynosi od 80 proc. do 100 proc., wnioskować będzie można dopiero po 2 latach.
Źródło: Expander