Ze świecą trzeba szukać dorosłych Polaków, którzy nie mają żadnego kontaktu z bankiem.
Bankowy Arbitraż Konsumencki funkcjonuje od 1 marca 2002 roku jako pozasądowy organ rozjemczy powołany do szybszego i tańszego rozstrzygania sporów między konsumentami i bankami - członkami Związku Banków Polskich.
Tylko osoby fizyczne
Kto i kiedy może liczyć na pomoc arbitra bankowego? - Rozpoznania sporu w tym trybie może żądać klient banku, który w wyniku nienależytego wykonania przez bank umowy poniósł szkodę - mówi Robert Pepłoński, doradca finansowy Domu Kredytowego Notus. - Klient musi być osobą fizyczną, która zawarła umowę z bankiem w celu niezwiązanym z działalnością gospodarczą. Bank z kolei powinien być zrzeszony w Związku Banków Polskich lub poddać się orzecznictwu BAK.
Przedmiotem postępowania arbitrażowego mogą być spory powstałe po 1 lipca 2001 roku i dotyczące roszczeń pieniężnych z tytułu niewykonania bądź nienależytego wykonania przez bank czynności bankowych, jeśli wartość przedmiotu sporu wynosi nie więcej niż 8 tysięcy złotych (do wartości tej nie wlicza się odsetek i kosztów żądanych obok roszczenia głównego). Bankowy Arbitraż Konsumencki zajmie się rozpatrzeniem skargi tylko wówczas, gdy klient wyczerpie możliwości załatwiania sprawy bezpośrednio z bankiem, sprawa nie jest prowadzona przed sądem, zaś wniosek nie dotyczy spraw związanych ze świadczeniami Skarbu Państwa (np. książeczek mieszkaniowych czy kredytów studenckich lub powodziowych).
Dla klienta werdykt arbitra nie jest wiążący. Jeśli jego rozstrzygnięcie nie zadowoli go, może dochodzić swoich praw również w sądzie. Dla banku orzeczenie Bankowego Arbitrażu Konsumenckiego jest ostateczne. Bank musi je wykonać w ciągu 14 dni od otrzymania orzeczenia.
Sprawy kredytowe na czele
Z roku na rok rośnie liczba spraw kierowanych do Bankowego Arbitrażu Konsumenckiego. Najczęściej zgłaszane są spory związane z udzielonymi kredytami. Stronami postępowań są zarówno kredytobiorcy i ich spadkobiercy, jak i poręczyciele. Konsumenci zarzucają na przykład ustalenie opłaty przygotowawczej na poziomie uniemożliwiającym odstąpienie od umowy, niestaranny dobór firm pośredniczących w zawarciu umowy, a także brak porozumień dotyczących sposobu rozliczania kredytu w przypadku odstąpienia kredytobiorcy od umowy.
Konsumenci skarżą także wysokość odsetek umownych oraz odsetek od zadłużenia przeterminowanego. Znaczna część osób wnosi o umożliwienie spłaty zadłużenia na korzystniejszych warunkach lub umorzenie części zobowiązania. Tego typu spory kończą się często ugodą. Zdecydowanie zmalała natomiast liczba wniosków dotyczących windykacji kredytów.