Kiedy strażacy dotarli na miejsce pożaru, cały dom stał już w płomieniach. Przystąpili do akcji gaśniczej, ale podczas przeszukiwania pomieszczeń znaleźli zwłoki mężczyzny.
W nocy z czwartku na piątek, około godz. 0.10, służby otrzymały zgłoszenie o pożarze drewnianego budynku mieszkalnego w miejscowości Piszczac Pierwszy (pow. bialski). Na miejsce skierowano sześć zastępów straży pożarnej: dwa z JRG Małaszewicze, trzy z OSP Piszczac i jeden z OSP Chotyłów.
Kiedy służby dotarły pod wskazany adres, palił się cały drewniany budynek. Na domiar złego, po chwili dach zawalił się do wnętrza domu.
- Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu trzech prądów wody w natarciu oraz oświetleniu miejsca zdarzenia - relacjonuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej.
Strażacy sukcesywnie przeszukiwali też pomieszczenia. Niestety, w jednym z nich znaleźli zwłoki mężczyzny. Na miejscu pracowąła także policja pod nadzorem prokuratora.
Póki co, przyczyna wybuchu pożaru pozostaje nieustalona.