Ponad 20 ogrodów działkowych poprosiło Urząd Miasta o pieniądze na mniejsze lub większe inwestycje. Ratusz chce im rozdać okrągły milion złotych. Nie wszyscy dostaną dotację, bo żeby spełnić każdą prośbę, miasto musiałoby mieć ponad dwa miliony. Lwią część pieniędzy chce zgarnąć jedno ze stowarzyszeń
To będzie pierwsze takie rozdanie. O stworzeniu systemu dotacji dla stowarzyszeń ogrodowych zdecydowała jesienią Rada Miasta. Od pomysłu do głosowania minęło tylko dziesięć dni. Pomysł wyszedł od radnej Marty Wcisło, będącej wtedy na finiszu kampanii wyborczej do Sejmu, do którego się zresztą dostała.
W październiku Wcisło pokazała obywatelski projekt uchwały tworzącej system dotacji, a zbieraniem podpisów pod projektem zajęli się sami działkowcy. – Zebraliśmy w ciągu trzech dni ponad 2 tys. podpisów – mówiła Halina Gaj-Godyńska, prezes ogrodu „Kalina”. Nie kryła, że liczy na fundusze na doprowadzenie prądu do działek. – Własnymi siłami żaden ogród takiej inwestycji nie może przeprowadzić.
To właśnie ROD „Kalina” chce dostać najwięcej pieniędzy spośród wszystkich ogrodów, które złożyły wnioski w konkursie dotacyjnym Urzędu Miasta. Do podziału między działkowców jest 1 mln zł, tymczasem ROD „Kalina” poprosił miasto o 711 tys. zł na wspomnianą elektryfikację.
Inne ogrody działkowe mają zdecydowanie mniejsze oczekiwania. Na ponad 200 tys. zł opiewa wniosek ROD „Nasza Zdobycz” na doprowadzenie prądu do działek koło Muzycznej i Wapiennej. Ponad 150 tys. zł na elektryfikację chce dostać ROD „Pionier” przy Mełgiewskiej, zaś o 120 tys. zł na modernizację ogrodzenia poprosił ROD „Podzamcze” przy al. Unii Lubelskiej.
O dotacje stara się przeszło 20 ogrodów, ale wszystkich wniosków jest 37, bo niektóre stowarzyszenia złożyły po kilka. Taką taktykę przyjął m.in. ROD „Słonecznik” przy Rąblowskiej, który złożył pięć wniosków, w tym prośbę o 96 tys. zł na termomodernizację Domu Działkowca.
Wiele ogrodów ma znacznie skromniejsze oczekiwania, np. ROD „Maki” przy Wyzwolenia chciałby dostać 5 200 zł na ławki, 2 000 zł na dwie lub trzy kamery oraz 6 800 zł na zamontowanie pompy głębinowej w studni. Z kolei wśród próśb od ROD „Dąbrowa” stara się m.in. o 7 900 zł na montaż 20 latarni zasilanych energią słoneczną.
Kto dostanie pieniądze? To okaże się zapewne w kwietniu. – Obecnie trwa ocena formalna złożonych wniosków – informuje Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. Urzędnicy wysłali już działkowcom prośby o uzupełnienia i korekty wniosków. – Z uwagi na różne terminy odbioru pism przez stowarzyszenia nie możemy podać terminu zakończenia etapu oceny formalnej – zastrzega Głazik. Gdy będzie wiadomo, które ogrody zostaną w grze o milion, miasto ogłosi listę poprawnych wniosków. – Następnie zostanie przeprowadzona ocena merytoryczna.
Zgodnie z warunkami konkursu, miejskie dofinansowanie może pokryć do 80 proc. kosztów prac planowanych przez działkowców. Dotacje będą musieli wykorzystać do końca listopada.